– Wielki Post jest swoistą drogą. Od tego, jak ją przejdziemy, zależy to, czy u jej końca spotkamy się ze Zmartwychwstałym – mówi ks. Janusz Steć, dyrektor gdańskiej Caritas.
Organizowane wraz z sopockim Urzędem Miasta misterium gromadzi ponad 300 uczestników.
ks. Rafał Starkowicz /Foto Gość
Przede wszystkim należy podkreślić, że za każdym razem ten czas jest inny, niesie inne zadania i wyzwania. To nie jest jedynie czas powstrzymywania się od jakichś konkretnych czynności, ale musi łączyć się z otwarciem ludzkiego serca na dobro – mówi ks. Steć. – Antonina Krzysztoń w jednej ze swoich piosenek śpiewa, że „jest takie czekanie, które jest już spotkaniem, jest taka cisza, która mówi”. Myślę, że te słowa doskonale streszczają to, co może dokonać się w człowieku w tym okresie. Podejmując wielkopostne postanowienia i wyrzeczenia, już spotykamy Zmartwychwstałego – dodaje.
Dostępne jest 13% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.