Zwyciężajmy jak Jezus

Justyna Liptak Justyna Liptak

publikacja 25.03.2018 17:10

- Chrystus wjechał do Jerozolimy, aby tam umrzeć i zmartwychwstać. Wspominając to wydarzenie z głęboką wiarą i pobożnością, pójdźmy za Jezusem, abyśmy uczestnicząc w tajemnicy Jego krzyża, dostąpili udziału w życiu wiecznym - mówił abp Salvatore Pennacchio, nuncjusz apostolski w Polsce.

Abp Salvatore Pennacchio, nuncjusz apostolski w Polsce Abp Salvatore Pennacchio, nuncjusz apostolski w Polsce
Justyna Liptak /Foto Gość

W Niedzielę Palmową 25 marca w kościele Matki Boskiej Nieustającej Pomocy w Juracie odbyła się uroczysta Msza św., której przewodniczył i homilię wygłosił abp Salvatore Pennacchio, nuncjusz apostolski w Polsce.

Uroczystości zgromadziły kilkuset wiernych w różnym wieku - w większości zaopatrzonych w kolorowe palmy.

- Dzień dzisiejszy, który nazywamy Niedzielą Palmową, łączy w sobie dwa ważne, ale skrajne wydarzenia w życiu Jezusa. Pierwsze - to radosny wjazd do Jerozolimy, gdzie witały go tłumy, a wśród okrzyków i aplauzów najczęściej słychać było: "Hosanna Synowi Dawida: błogosławiony, który przychodzi w imię Pańskie" - mówił arcybiskup. - Drugie, czyli męka Pańska, odczytana nam w czasie Ewangelii, stawia przed nami bolesne doświadczenia Jezusa. Został zdradzony przez swego apostoła, będąc niewinnym, skazany jak przestępca, przeszedł drogę cierpienia psychicznego i fizycznego. W uczuciu całkowitego opuszczenia woła do Ojca: "Boże mój, Boże mój, czemuś mnie opuścił?". Ale nawet wtedy wiedział, że nadszedł czas zapłaty za zabawienie ludzkości. Jezus w duchu posłuszeństwa, przyjął misję, wypełniając słowa: "Ojcze, nie moja wola, lecz Twoja niech się stanie" - podkreślił hierarcha.

Abp Pennacchio dodał, że Chrystus, który nie znał grzechu, zaakceptował śmierć jak grzesznik, aby zadośćuczynić Bożej sprawiedliwości. - Przez swoją śmierć oczyścił nas z grzechów, a przez swoje zmartwychwstanie nas zabawił. On stał się jednym z nas, by nas uczynić podobnymi do siebie - mówił.

- On przez swą pokorę i cierpienie na krzyżu zwyciężył. Także i my jesteśmy wezwani, aby zwyciężać, czyli nie tracić wiary wobec codziennych trudności i przeciwności. Wówczas anioł Pana odsunie kamień również z naszych grobów - tłumaczył kaznodzieja.

- Drodzy bracia i siostry, w ciągu 40 dni przygotowywaliśmy nasze serca na przyjście Jezusa. W dniu dzisiejszym zgromadziliśmy się tutaj, aby rozpocząć obchody Misterium Paschalnego. Życzę wam owocnego przeżycia tego czasu - zakończył arcybiskup.