Uderzyli w podstawy systemu

Jan Hlebowicz

|

Gość Gdański 19/2018

publikacja 10.05.2018 00:00

Inwigilowani, represjonowani, łamani psychicznie i fizycznie. Nie dali się zastraszyć. Im zawdzięczamy Solidarność i wolną Polskę.

▲	Początkowo w składzie Komitetu Założycielskiego WZZ Wybrzeża byli Andrzej Gwiazda (w środku), Krzysztof Wyszkowski (z lewej) i Antoni Sokołowski. Po 40 latach dwaj pierwsi sygnatariusze deklaracji założycielskiej modlili się przy grobie przyjaciela. ▲ Początkowo w składzie Komitetu Założycielskiego WZZ Wybrzeża byli Andrzej Gwiazda (w środku), Krzysztof Wyszkowski (z lewej) i Antoni Sokołowski. Po 40 latach dwaj pierwsi sygnatariusze deklaracji założycielskiej modlili się przy grobie przyjaciela.
Jan Hlebowicz

Bogdan Borusewicz, Krzysztof Wyszkowski, Lech Wałęsa, Andrzej Gwiazda. Dziś stoją po różnych stronach ideowej barykady, jednak w 1978 r., kiedy zakładali Wolne Związki Zawodowe Wybrzeża, różnice światopoglądowe schodziły na dalszy plan. Łączyła ich niechęć do komunizmu i niezgoda na powszechną niesprawiedliwość społeczną. Za swoją postawę byli represjonowani przez bezpiekę − wyrzucano ich z pracy, zastraszano, aresztowano. Do dziś niewyjaśnione pozostają okoliczności śmierci członka WZZ − 19-letniego Tadeusza Szczepańskiego.

Do robotników

W deklaracji założycielskiej WZZ Wybrzeża z 29 kwietnia 1978 r. opozycjoniści tłumaczyli zadania i cele niezależnej organizacji: „Społeczeństwo musi wywalczyć sobie prawo do demokratycznego kierowania swoim państwem (...). Pamiętając tragiczne doświadczenia grudnia 1970, opierając się na oczekiwaniach licznych grup i środowisk społeczeństwa Wybrzeża, podejmujemy śląską inicjatywę tworzenia wolnych związków zawodowych (...). Celem WZZ jest organizacja obrony interesów ekonomicznych, prawnych i humanitarnych pracowników”. − Program WZZ skierowany był do robotników, co stanowiło istotę i wyróżnik tej niezależnej organizacji. Ideologia komunistyczna mówiła o budowie raju na ziemi dla tej warstwy społecznej. W rzeczywistości była ona najbardziej upokarzana, wyzyskiwana i eksploatowana. Pomysł, by zorganizować środowisko robotnicze i przeciwstawić się temu wyzyskowi, uderzał w podstawy totalitarnego systemu − podkreśla dr Jarosław Szarek, prezes IPN.

Dostępne jest 15% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.