O praktycznych konsekwencjach wprowadzenia w życie Modelu na Rzecz Równego Traktowania, konieczności konsolidacji działań katolickich rodziców i trudnościach w dialogu ze środowiskiem LGBT mówi Alina Józefa Strzałkowska, ekspertka Odpowiedzialnego Gdańska i nauczyciel metodyki wychowania do życia w rodzinie.
▲ – Tak naprawdę skutkuje on przyznawaniem przywilejów określonym grupom społecznym oraz uznaniowym przyznawaniem pierwszeństwa jednym grupom przed drugimi. To w swojej istocie jest zaprzeczeniem równego traktowania – mówi A. J. Strzałkowska.
ks. Rafał Starkowicz /Foto Gość
Ks. Rafał Starkowicz: Rozpoczął się kolejny rok szkolny. Co zmieniło się w sytuacji gdańskich szkół wraz z przyjęciem przez radę miasta Modelu na Rzecz Równego Traktowania?
Alina Józefa Strzałkowska: Mimo że wojewoda zaskarżył tę uchwałę do Sądu Administracyjnego, Model to obecnie obowiązujące prawo. Dopóki nie będzie w tej sprawie orzeczenia sądu, może być realizowany. Wiele z zawartych w Modelu rekomendacji odnosi się wprost do organizacji pracy szkoły, a kilka z nich uderza w wychowanie dzieci. Mają one być poddawane tzw. szkoleniom, które w rzeczywistości prowadzą do ich demoralizacji. Do czasu wejścia w życie uchwały pojawiały się różne płynące ze środowiska LGBT zalecenia w sprawie wychowania dzieci w szkołach. Nie miały jednak żadnej mocy prawnej. Dzisiaj Model jest narzędziem presji na dyrektorów szkół.
Dostępne jest 18% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.