"Niepokorni Niezłomni Wyklęci" w Gdyni

Justyna Liptak Justyna Liptak

publikacja 20.09.2018 15:32

- Ciągle mamy pretensje do świata, że opowiada o Polsce trochę w krzywym zwierciadle, że niedoceniane są nasze dokonania. Niestety, przez lata kino historyczne w naszym kraju traktowane było po macoszemu - było niedofinasowane, brakowało pomysłu, jak w ciekawy i uczciwy sposób opowiedzieć o polskich dziejach. Festiwal pokazuje, że to się zmienia, a poziom prezentowanych produkcji rośnie z roku na rok - mówi Arkadiusz Gołębiewski, dyrektor festiwalu NNW.

Tegoroczny festiwal potrwa od 29 września do 2 października Tegoroczny festiwal potrwa od 29 września do 2 października
Justyna Liptak /Foto Gość

Od początku Festiwalowi Filmowemu "Niepokorni Niezłomni Wyklęci" przyświecała idea stworzenia przestrzeni dla spotkania świadków naszej historii najnowszej, twórców obrazów filmowych inspirowanych dziejami walk o niepodległość w latach 1939–1989 oraz widzów poszukujących filmów o tej tematyce, chcących pogłębić znajomość czasów i ludzi skazanych przez propagandę PRL na zapomnienie.

Przez 4 dni obejrzeć będzie można wiele filmów dokumentalnych i fabularnych. NNW wypełniony jest również reportażami radiowymi, ciekawymi dyskusjami panelowymi, a także rozmowami o książkach historycznych. Festiwalowi towarzyszyć będą również m.in. wystawy, instalacje artystyczne, widowiska muzyczne czy pokazy grup rekonstrukcyjnych.

Ważnym punktem festiwalu NNW są spotkania branżowe - seminaria czy Pitching Forum. - To publiczna prezentacja projektów filmów będących jeszcze w fazie przygotowań, tzw. developmentu, których twórcy poszukują pieniędzy na dofinansowanie produkcji i szeroką dystrybucję. Wysłuchują ich eksperci i redaktorzy zamawiający z telewizji publicznej, telewizji komercyjnych oraz przedstawiciele instytucji publicznych, sponsorzy i dystrybutorzy - wyjaśnia A. Gołębiewski.

Nie zabraknie również "Młodych dla historii", będącego wyjątkowym artystyczno-edukacyjnym projektem w skali całego kraju, skierowanym do młodzieży szkolnej. Uczestnicy mogą wybrać spośród modułów: filmowego, teatralnego lub stylizacyjnego, które dają możliwość zaangażowania się w atrakcyjny i nowoczesny sposób w proces poznawania i upamiętniania losów bohaterów, a także tworzenia własnych autorskich projektów. Festiwal to również wyjątkowa okazja, aby spotkać tych, którzy przez lata narażali życie, walcząc o wolną Polskę.

W tym roku organizatorzy postawili na dwie myśli przewodnie - Armia Wyklętych, czyli Polskie Siły Zbrojne na Zachodzie, oraz fenomen ruchu Solidarności. - Z jednej strony będziemy przywoływać tych bohaterów, którym nie dane było wrócić do kraju, oraz gościć ich rodziny, a z drugiej chcemy opowiedzieć o drodze do wolności - już nie tylko polskiej, ale również innych krajów europejskich, m.in. Czechów i Węgrów, skąd przyjedzie sporo gości - podkreśla A. Gołębiewski.

W ten pierwszy nurt bardzo mocno wpisuje się postać admirała Józefa Unruga, który - choć urodził się w spolonizowanej rodzinie niemieckich arystokratów - był bez wątpienia polskim patriotą. Miał olbrzymi wpływ na tworzenie Marynarki Wojennej i etosu marynarza II RP. Dlatego też zaplanowano, że ostatni dzień festiwalu pokryje się z uroczystościami pogrzebowymi admirała na gdyńskim Oksywiu.