Nie geny, lecz etos

ks. Rafał Starkowicz

|

Gość Gdański 40/2018

publikacja 04.10.2018 00:00

– Na pokładzie polskiego okrętu, z polskimi marynarzami, pod biało-czerwoną banderą, do niepodległej Polski wracają prochy legendarnego dowódcy floty – wiceadmirała Józefa Unruga. W ten sposób wypełnia się jego testament – mówi kmdr Mirosław Jurkowlaniec, dowódca 3. Flotylli Okrętów.

◄	Przed śmiercią adm. Unrug zastrzegł, że jego szczątki będzie można sprowadzić do ojczyzny tylko „jeżeli uprzednio lub równocześnie zostaną podobnie uczczeni i zrehabilitowani także – mający prawo do pamięci Narodu – koledzy, oficerowie Marynarki Wojennej RP, niewinnie straceni lub zmarli w więzieniu”. Ten proces właśnie trwa – na zdjęciu pogrzeb marynarskich ofiar terroru komunistycznego  29 czerwca br. ◄ Przed śmiercią adm. Unrug zastrzegł, że jego szczątki będzie można sprowadzić do ojczyzny tylko „jeżeli uprzednio lub równocześnie zostaną podobnie uczczeni i zrehabilitowani także – mający prawo do pamięci Narodu – koledzy, oficerowie Marynarki Wojennej RP, niewinnie straceni lub zmarli w więzieniu”. Ten proces właśnie trwa – na zdjęciu pogrzeb marynarskich ofiar terroru komunistycznego 29 czerwca br.
ks. Rafał Starkowicz /Foto Gość

Gdy zgłosił się na służbę Rzeczypospolitej, od odzyskania przez nią niepodległości minęło zaledwie nieco ponad pół roku. Polska z ogromnym trudem podejmowała kolejne kroki w celu odbudowy swojej państwowości i rzeczywistego scalenia ziem, których rozwój pod rządami trzech różnych zaborców toczył się zupełnie różnymi torami. Odbudowywała także armię, a jako szczególne zadanie i dziejową szansę odczytywała wykorzystanie swojego powrotu nad Bałtyk. Wiązało się z to z koniecznością zbudowania praktycznie od zera Marynarki Wojennej oraz nadania jej rzeczywistych zdolności obronnych. Józef Unrug postanowił wpisać się w realizację tego zadania i poświęcił mu praktycznie całe swoje późniejsze życie.

Dostępne jest 11% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.