Zagrali dla Niepodległej

Agnieszka Lesiecka

publikacja 11.11.2018 10:15

- Musimy mówić młodym o historii. Drzewo, gdy nie ma korzeni, usycha - mówi ks. Piotr Belecki, duszpasterz służby liturgicznej i organizator Turnieju Niepodległości.

Zagrali dla Niepodległej - Jesteśmy wdzięczni władzom powiatu wejherowskiego za udostępnienie nam obiektów sportowych. Ich otwartość powoduje, że czujemy się tu jak u siebie - podkreśla P. Lachowski Ania Fijałkowska

Ponad 700 członków Liturgicznej Służby Ołtarza wzięło udział w rozgrywkach pierwszego etapu Halowego Turnieju Piłki Nożnej LSO, który odbył się 10 listopada w trzech w halach sportowych na terenie Luzina i Wejherowa. Imprezę patronatem honorowym objęli abp Sławoj Leszek Głódź, metropolita gdański, oraz Gabriela Lisius, starosta powiatu wejherowskiego.

Rozegrany w przeddzień Święta Niepodległości turniej nazwany został przez organizatorów Turniejem Niepodległości. - Gdy szukaliśmy dogodnej daty dla pierwszych w tym sezonie rozgrywek, okazało się, że najbardziej nam pasująca to 10 listopada. W tej sytuacji naturalną sprawą było dla nas grać dzisiaj dla Niepodległej - tłumaczy Piotr Lachowski, współorganizator wydarzenia.

Punktualnie o godz. 8.30 we wszystkich halach, w których rozgrywane były mecze, ministranci wraz ze swoimi opiekunami odśpiewali hymn państwowy na rozpoczęcie turnieju. - Gdy usłyszałem "Mazurka Dąbrowskiego", zaśpiewanego przez tych kilkuset młodych ludzi, to aż mi ciarki przeszły po plecach - wzrusza się P. Lachowski.

- Na początku turnieju poinformowałem chłopaków, że będziemy śpiewać hymn. Powiedziałem im, że mogą to zrobić z dumą i wdzięcznością za to, że są Polakami, że żyją w wolnym kraju, który ma swoją piękną historię - mówi ks. Belecki.

Ku wielkiej radości i zaskoczeniu organizatorów, w sobotnim turnieju wzięły udział aż 72 drużyny. Tym samym został pobity zeszłoroczny rekord. - To dla nas bardzo dobry znak, bowiem tym samym rozgrywki nabierają coraz większego prestiżu - tłumaczy P. Lachowski. - Myślę, że tak duże zainteresowanie wynika z zaangażowania księży w parafiach, ale także z potężnej pracy ks. Beleckiego, duszpasterza LSO, który wkłada w organizację tego wydarzenia bardzo dużo serca i wysiłku - dodaje.

Zagrali dla Niepodległej   Lektorzy z parafii Świętych Apostołów Szymona i Judy Tadeusza w Chwaszczynie wraz ze swoim opiekunem ks. Adamem Hrubiszewskim Agnieszka Lesiecka /Foto Gość Członkowie służby liturgicznej, którzy wzięli udział w zawodach, rywalizowali ze sobą w trzech kategoriach wiekowych: ministranci (do 11. roku życia), młodsi lektorzy (do lat 15) oraz starsi lektorzy (16-20 lat).

Zwycięzcami turnieju zostali członkowie służby liturgicznej z parafii: Świętych Apostołów Szymona i Judy Tadeusza w Chwaszczynie (kat. lektor starszy), św. Jana Chrzciciela w Kiełpinie (kat. lektor młodszy) i św. o. Pio w Gdańsku-Ujeścisku (kat. ministrant).

Nagroda specjalna - stół do tenisa stołowego, ufundowany przez Rycerzy Kolumba - trafił w ręce ministrantów z Gościcina, którzy w swojej kategorii wiekowej strzelili najwięcej bramek, czyli aż 17.

- W tym sezonie chcemy ponownie zdobyć mistrzostwo archidiecezji gdańskiej i sięgnąć w maju po mistrzostwo Polski - mówi Mateusz Reclaf, bramkarz z parafii Świętych Apostołów Szymona i Judy Tadeusza w Chwaszczynie, która już dwa razy została mistrzem archidiecezji. - Te turnieje są dla nas, ministrantów, nie tylko okazją do integracji i poznania nowych osób. One dają nam poczucie braterstwa. Każdego wahającego się zachęcam do spróbowania służby Panu Bogu. Warto zobaczyć, jak to jest być ministrantem. Mszę św. przeżywa się zupełnie inaczej. Można także poznać fajnych ludzi i wziąć udział w różnych turniejach czy wyjazdach integracyjnych - wylicza Mateusz.

W roku szkolnym przewidziano trzy turnieje LSO. Kolejne rozgrywki odbędą się na początku marca. Drużyny, które zdobędą najwięcej punktów po zsumowaniu osiągnięć z wszystkich trzech turniejów, będą reprezentować archidiecezję podczas piłkarskich Mistrzostw Polski LSO.