Kraków solidarny z Gdańskiem

Magdalena Dobrzyniak

publikacja 14.01.2019 19:27

W bazylice Mariackiej została odprawiona Msza św. w intencji śp. prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. Na Rynku Głównym odbędzie się wieczorem milczący protest przeciwko nienawiści i przemocy.

Kto nie może uczestniczyć w spotkaniu, zachęcany jest, by zapalić w oknie światło pamięci Kto nie może uczestniczyć w spotkaniu, zachęcany jest, by zapalić w oknie światło pamięci
Facebook

Msza św. w bazylice Mariackiej to inicjatywa krakowskich parlamentarzystów. W homilii archiprezbiter świątyni, ks. inf. Dariusz Raś podkreślał, że powołanie do polityki jest niełatwe, narażające na krytykę i niewdzięczność. - Dziś i wczoraj to rozpoznaliśmy jakby namacalnie. Przychodzi nam modlić się za zmarłego tragicznie prezydenta Gdańska, śp. Pawła Adamowicza. Przed laty zrozumieliśmy to okryci żałobą po tragedii smoleńskiej. I dlatego potrzebujemy pocieszenia od Boga, który ociera wszelką łzę z naszych oczu wówczas, kiedy zaglądamy do nieba w czasie Eucharystii - mówił duchowny.

Powołał się na słowa Jana Pawła II wygłoszone podczas Mszy dla świata ludzi pracy w Gdańsku w 1987 r. na temat solidarności, której wyrazem jest "brzemię niesione razem, we wspólnocie".

- Nie może być walka silniejsza nad solidarność. Nie może być program walki ponad programem solidarności. Inaczej - rosną zbyt ciężkie brzemiona. I rozkład tych brzemion narasta w sposób nieproporcjonalny - cytował papieskie przesłanie krakowski kapłan, podkreślając, że jest to specjalna lekcja papieża Polaka dla jego rodaków. - Po kanonizacji papieża to jakby lekcja z nieba. Ona trwa, choć pokolenia Polaków się prawie wymieniły. Zadanie domowe tylko jeszcze nieodrobione - stwierdził ks. D. Raś.

Po śmierci Pawła Adamowicza wokół hali Tauron Arena Kraków wyświetlany jest ledowy napis "Myślami z Gdańskiem...".

Krakowianie chcą także wyrazić swój sprzeciw wobec fali przemocy i nienawiści. Wieczorny protest na Rynku Głównym odbędzie się w milczeniu, bo - jak mówią jego organizatorzy - "czasem ciszę słychać bardziej niż najgłośniej wykrzyczane słowo". Ci, którzy nie mogą wziąć udziału w wydarzeniu, zachęcani są do tego, by pamięć Pawła Adamowicza uczcić światłem zapalonym w oknie.