Nawołujemy do opamiętania

Piotr Piotrowski / Polsat News

publikacja 16.01.2019 23:40

"Mowa nienawiści to grzech. Dlatego, że jest to pogarda dla człowieka. Nawołujemy do tego opamiętania, ale nie zawsze głos Kościoła jest słyszalny. Jesteśmy narodem chrześcijańskim, to nam uwłacza" - mówił abp Sławoj Leszek Głódź w wywiadzie dla Polsat News, wspominając zamordowanego prezydenta Gdańska.

Nawołujemy do opamiętania Abp Sławoj Leszek Głodź wpisuje się do księgi kondolencyjnej w gdańskim magistracie. W wywiadzie dla Polsat News wspominał m.in. noc walki o życie Pawła Adamowicza Piotr Piotrowski /Foto Gość

Metropolita gdański zapowiedział, że do wątku mowy nienawiści wróci w homilii podczas pogrzebu prezydenta Adamowicza. Abp Głódź będzie przewodniczył uroczystościom pogrzebowym P. Adamowicza o godz. 12 w bazylice Mariackiej.

W wywiadzie wyemitowanym w telewizji Polsat News metropolita gdański wrócił do dramatycznych wspomnień nocy z niedzieli na poniedziałek, gdy w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym trwała walka o życie włodarza Gdańska. "W nocy podziwiałem brata śp. prezydenta Adamowicza, Piotra. Czuwał przy nim w szpitalu. Był pierwszym rodzinnym świadkiem odejścia prezydenta, oczywiście rodzice byli nad ranem" - wspominał abp Głódź w programie "Wydarzenia i Opinie" na antenie Polsat News.

Metropolita gdański powiedział, że już w poniedziałek nad ranem było niemal przesądzone, że P. Adamowicz nie przeżyje. "Złote ręce lekarzy zrobiły wszystko, co w ich mocy. Czekaliśmy na cud. Ale Pan Bóg zdecydował inaczej" - dodał.

Dodał, że w klinice nie tylko modlitwą objął odchodzącego P. Adamowicza. "Pożegnałem się z nim w poniedziałek nad ranem, o 2.55, kiedy pracowały właściwie tylko aparatury. To była już śmierć kliniczna, aczkolwiek nie został jeszcze ogłoszony zgon. Pobłogosławiłem prezydenta. Został namaszczony i rozgrzeszony" - mówił abp Głódź. Nawołujemy do opamiętania   13 stycznia, godz. 1.30. Metropolita gdański i jego sekretarz przyjechali do Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego, gdzie trwała walka lekarzy o życie Pawła Adamowicza Piotr Piotrowski /Foto Gość Wiemy, że w dniu ataku prezydent Gdańska, jak w każdą niedzielę, był rano na Mszy św.

Metropolita gdański wspomniał, że już w szpitalu spełnił pragnienie umierającego prezydenta Gdańska. "Wiedziałem, że jego cichym pragnieniem jest, gdyby co, aby spoczął w bazylice Mariackiej. Kiedy przyszedł sygnał od rodziny, podjąłem taką właśnie decyzję. W bazylice Mariackiej spoczywa ponad 3000 mieszczan, także prezydentów i burmistrzów miasta" - przypomniał metropolita.

Jak powiedział w Polsat News abp Głódź, prezydent Adamowicz z wielu powodów zasługuje na szczególne upamiętnienie. "Ja go widzę w tej ostatniej scenie, którą mamy przed oczami: z podniesioną dłonią, ze światełkiem do nieba. To były ostatnie sekundy jego życia. Tak postrzegam jego osobę, jeśli chodzi o pomnik, ale decyzja co do jego kształtu będzie należała do artystów" - zakończył wywiad dla telewizji Polsat News metropolita gdański.