W okopconym garniturze, chwycił za telefon...

Piotr Piotrowski

|

Gość Gdański 4/2019

publikacja 24.01.2019 00:00

Wkład zmarłego prezydenta w odbudowę i restaurację gdańskich świątyń był ogromny. To był wieloletni kompleksowy program, który rósł w jego umyśle dzięki osobistej wierze i katolickiemu wychowaniu w domu.

▲	Kaplica Królewska i bazylika Mariacka przygotowywane  na sobotni pogrzeb włodarza miasta. ▲ Kaplica Królewska i bazylika Mariacka przygotowywane na sobotni pogrzeb włodarza miasta.
Piotr Piotrowski /Foto Gość

Paweł Adamowicz, pasjonat Gdańska, widział szczególną rolę gdańskiego Kościoła. Zarówno tę współczesną, gdy pojawiały się ważne dla miasta i Polski komunikaty i duchowe przesłania, ale także tę historyczną i zabytkową, jako źródło kultury miasta, Polski i Europy. Jako gedanofila szczególnie fascynowały go gdańskie kościoły na Starym i Głównym Mieście.

Jako prezydent Gdańska mocno dbał o żywe i dobre relacje z Kościołem i duchownymi. Dzięki temu znał potrzeby duchownych w kwestiach ochrony zabytkowych świątyń. I nie szczędził wsparcia w tym zakresie.

Dostępne jest 11% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.