O miłości na Filipinach

Justyna Liptak

|

Gość Gdański 18/2019

publikacja 02.05.2019 00:00

– Dzieci od najmłodszych lat uczone są pracy. Nigdy nie widziałam tak spracowanych dłoni u kilkulatków – mówi Beata Sobusiak.

▲	Joanna (z lewej) i Beata, wolontariuszki wybierające się za ocean, proszą o modlitwę, a także o pomoc finansową w wyjeździe. ▲ Joanna (z lewej) i Beata, wolontariuszki wybierające się za ocean, proszą o modlitwę, a także o pomoc finansową w wyjeździe.
Justyna Liptak /Foto Gość

O Beacie, uśmiechniętej mieszkance Lnisk, małej wioski na Kaszubach, pisaliśmy rok temu. Ta młoda licealistka postanowiła wówczas wyjechać na miesięczną misję do Albanii. Jak sama podkreślała, zawsze bliska jej była Matka Teresa z Kalkuty i to jej postawie oraz zaangażowaniu na rzecz innych zawdzięcza podjęcie decyzji o wyjeździe. Włączyła się w Wolontariat Misyjny Salvator. Jest to grupa młodych ludzi skupionych przy zgromadzeniu salwatorianów, którzy chcą autentycznie żyć wiarą w Jezusa Chrystusa, ofiarowując swój czas, zdolności, umiejętności, chęć pomocy i kreatywność, oraz pragną dzielić się własną wiarą z bliźnimi.

Dostępne jest 13% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.