Bóg przychodzi we mnie dla ciebie

Piotr Piotrowski

|

Gość Gdański 22/2019

publikacja 30.05.2019 00:00

Renata i Krzysztof z Gdańska wraz z czterema synami mają receptę na szczęśliwe i spokojne życie. To rodzina, którą założyli. Anna i Łukasz za kilka miesięcy też zdecydują się na taką życiową drogę.

▲	U państwa Kęsickich jest czas na wszystko.  Po południu – także na planszówki. ▲ U państwa Kęsickich jest czas na wszystko. Po południu – także na planszówki.
Piotr Piotrowski /Foto Gość

Trzypokojowe mieszkanie państwa Kęsickich to oaza spokoju. Z trudem można to sobie wyobrazić, kiedy okazuje się, że oprócz Renaty i Krzysztofa mieszkają tutaj jeszcze Marek, Szymon, Karol i Dominik. Pierwsi trzej to energiczni, młodzi chłopcy w wieku 9, 6 i 4 lat. Dominik to najmłodszy syn małżeństwa, ma 7 miesięcy i czas spędza głównie w ramionach mamy. – Rodzina jest podstawą, sensem życia. I rodzi się w niej życie. Tu dzieją się najważniejsze rzeczy – mówi Krzysztof Kęsicki, informatyk w jednym z banków.

Dostępne jest 11% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.