Prace wkroczyły w fazę naprawy posadzek z płyt nagrobnych w całości świątyni. To jedno z najważniejszych wydarzeń w dziejach zabytku, który jest też nekropolią. Konserwatorzy trudzą się także nad remontem zegara astronomicznego.
Marmury nagrobkowe wymagały od lat solidnej i kompleksowej naprawy.
Zdjęcia Piotr Piotrowski /Foto Gość
Całość prac nadzoruje ks. prał. Ireneusz Bradtke, proboszcz gdańskiej bazyliki Mariackiej. Już ponad dwa lata prowadzi największy remont w historii archidiecezji. – Bazylika jest wymagająca. Cały czas trzeba wykonywać różne prace i dbać o zabytek. Nasze wysiłki koncentrują się teraz na naprawie płyt nagrobnych, pod którymi spoczywa około 5 tys. osób. Były bardzo zniszczone na skutek działań wyzwoleńczych w 1945 roku. Płyty są klejone, podsypywane, tak, by je bardziej wyrównać i żeby ludzie się na nich nie wywracali. Ten remont chcemy zakończyć do Wielkanocy przyszłego roku – mówi ks. Bradtke.
Dostępne jest 33% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.