Wielki kot Charlie i złoty bilet

Justyna Liptak Justyna Liptak

publikacja 10.08.2019 19:42

W Warzenku trwa ostatni z trzech przygotowanych na wakacje turnusów.

Dzięki pieniądzom Senatu RP do Warzenka mogła przyjechać spora grupa polskich dzieci z Białorusi. Dzięki pieniądzom Senatu RP do Warzenka mogła przyjechać spora grupa polskich dzieci z Białorusi.

Z wypoczywającymi w ośrodku Caritas spotkała się Monika Kończyk, pomorski kurator oświaty.

- Bardzo się cieszę, mogąc spędzić z wami trochę czasu. Cieszę się również, że właśnie tutaj wypoczywacie - zaznaczyła. Dodała, że wielkie podziękowania należą się wszystkim zaangażowanym w realizację kolonii w Warzenku.

- Na specjalne podziękowania zasługuje Caritas Archidiecezji Gdańskiej, która zapewnia świetne warunki we wspaniałym otoczeniu. Wspólnie podziękujmy również całej kadrze - opiekunom i wolontariuszom - zachęciła.

W Warzenku, oprócz kolonistów z archidiecezji gdańskiej, wypoczywała również kolejna grupa polskich dzieci z Białorusi. Razem poznają Wybrzeże i wspólnie korzystają z uroków wakacji.

- Dzieci nie mają czasu się nudzić, a tym bardziej tęsknić za rodzicami - uśmiech się ks. Andrzej Bulczak. Kapłan od ponad 10 lat pracuje na Białorusi, w miejscowości Postawy. Stamtąd również pochodzą wypoczywające nad Jeziorem Tuchomskim dzieci. - To wspaniały czas połączenia zabawy z nauką, a przede wszystkim przybliżenia do Boga i dostrzeżenia bliźniego - dodaje kapłan. 

Tegoroczny temat przewodni wypoczynku związany jest z filmem "Charlie i fabryka czekolady". - Ma wspaniałe i ponadczasowe przesłanie mówiące, jak ważna jest rodzina oraz by się dzielić, nawet jeśli posiada się bardzo niewiele - mówi Elżbieta Pijor, kierowniczka turnusu. Dzieci codziennie muszą być bardzo uważne, by zdobyć złoty bilet uprawniający do wizyty w fabryce czekolady, gdzie słodkościom nie ma końca. - Wspólnie pieką tam babeczki, które następne pałaszują ze smakiem - dodaje E. Pijor.

Jakby tego było mało, każdego dnia inna grupa otrzymuje wielkiego kota Charliego,który w plecaku miał różne łakocie. Wszystkie te smakołyki dostarczają sporej dawki energii, którą można wykorzystać w trakcie gier i zabaw.

- Dzieci nie mają telefonów komórkowych, co pozwala im mieć czas dla innych. Pokonywać barierę językową, uczyć się współdziałania i utrzymywania dobrych relacji z rówieśnikami - mówi ks. Bulczak.

- Wierzę, że dzieci - zarówno te z Polski, jak i z Białorusi - po powrocie do domu, a następnie szkoły podzielą się wrażeniami z pobytu w Warzenku - mówi M. Kończyk.

 - W sumie w czasie trzech turnusów gościliśmy prawie 100 dzieci z Lidy i Postaw - mówi ks. Piotr Brzozowski, wicedyrektor Caritas Archidiecezji Gdańskiej.