Będzie miał żuławski charakter

ks. Maciej Świgoń

|

Gość Gdański 35/2019

publikacja 29.08.2019 00:00

Parafia pw. Narodzenia Pańskiego w Przejazdowie jest jedną z trzech najmłodszych parafii archidiecezji gdańskiej. Została erygowana 8 grudnia 2015 roku. Liczy 600 osób.

– Tu powstanie świątynia. Budujemy ją z wiary. Przez to staję się bardziej wierzącym człowiekiem – mówi ks. Kalicki. – Tu powstanie świątynia. Budujemy ją z wiary. Przez to staję się bardziej wierzącym człowiekiem – mówi ks. Kalicki.
ks. Maciej Świgoń /Foto Gość

W 1994 r. odbyła się wizytacja kanoniczna w parafii Matki Bożej Bolesnej w Gdańsku, którą przeprowadzał bp Zygmunt Pawłowicz. Wtedy ludzie z Przejazdowa, należący do parafii, poprosili biskupa o swój kościół. – Kiedy chodziliśmy po kolędzie, ks. prał. Włodzimierz Zduński, ówczesny proboszcz, powiedział księżom, żeby podczas odwiedzin duszpasterskich pytać ludzi o ziemię pod kościół w Przejazdowie. W styczniu 1995 r. była kolęda u pani Marii Grzyb, która z chęcią przekazała działkę na cele sakralne. A kiedy był już plac, postanowiliśmy go ogrodzić i postawić na nim krzyż – mówi ks. Przemysław Kalicki, proboszcz. Pierwszą Mszą św. była Pasterka w 1996 r. pod prowizoryczną wiatą. – Dlatego właśnie kaplica, którą później zbudowaliśmy, jest pod wezwaniem Narodzenia Pańskiego. Początkowo chciałem zrobić prowizoryczny namiot, ale ks. Jerzy Pobłocki, proboszcz parafii bł. Michała Kozala w Pruszczu Gdańskim, powiedział, że możemy wziąć od nich kaplicę, której już nie wykorzystują. Pierwsza Msza św. w nowej kaplicy została odprawiona w 1997 r. I była to również Pasterka. Wtedy był to kościół filialny dla parafii MB Bolesnej w Gdańsku – zaznacza ks. Kalicki.

Dostępne jest 29% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.