Swarzewo. Nie bójcie się przyjąć do siebie Maryi

Justyna Liptak Justyna Liptak

publikacja 08.09.2019 13:32

Kilka tysięcy pątników przybyło na odpust Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Swarzewie na Kaszubach.

Bp Wiesław Szlachetka podkreślił, że każda ideologia ma moc zaślepiania umysłów, nawet ludzi wykształconych, i nawet tych, którzy mówią o sobie: "Jestem katolikiem". Bp Wiesław Szlachetka podkreślił, że każda ideologia ma moc zaślepiania umysłów, nawet ludzi wykształconych, i nawet tych, którzy mówią o sobie: "Jestem katolikiem".
Justyna Liptak /Foto Gość

Świętowanie urodzin Maryi niesie głęboką treść teologiczną. Bowiem Jej narodzenie było bezpośrednią zapowiedzią przyjścia Zbawiciela. Ojcowie Kościoła mówili, że Maryja poprzedza przyjście Mesjasza tak, jak promień jutrzenki poprzedza pełny blask dnia - mówił bp Wiesław Szlachetka.

Hierarcha przewodniczył uroczystej Mszy św. na placu przed sanktuarium Matki Bożej Królowej Polskiego Morza.

W homilii hierarcha przypomniał słowa, które usłyszał Józef: "Nie bój się przyjąć do siebie Maryi". - I każdy z nas słyszy: "Nie bój się przyjąć do siebie Maryi", bo z Nią jest Pan - drogocenny owoc Jej posłuszeństwa Bogu. Co to znaczy przyjąć Maryję do siebie? To przede wszystkim znaczy wychwalać Boga za wielkie rzeczy, jakie Jej uczynił. Ale też, przyjąć Maryję do siebie oznacza naśladować Jej wiarę i Jej posłuszeństwo Bogu. Przyjąć Maryję do siebie to "czynić wszystko, co Jej Syn nam powie" - mówił kaznodzieja.

- I tu zaczyna się problem. Bo my potrafimy pięknie wychwalać Boga, potrafimy gorąco Maryję prosić o Jej modlitwę, o Jej wstawiennictwo za nami, potrafimy podziwiać Jej wiarę, ale czynić wszystko, co Jej Syn nam powie, to już przychodzi nam z wielkim trudem. A Maryi zależy na tym, abyśmy słuchali Jej Syna, gdyż bez Jezusa nie możemy uczynić nic dla naszego zbawienia. Natomiast On uczynił wszystko, abyśmy byli zbawieni, bo do końca nas umiłował. Dlatego zasługuje, aby Go słuchać, aby czynić wszystko, co mówi - tłumaczył biskup.

Wyjaśnił także, że Jezus mówi do nas na różne sposoby - głosem sumienia, Pisma Świętego, głosem Kościoła, przez natchnienia Ducha Świętego, a także przez naszych bliźnich. - Dzisiaj niektórzy zwykli powtarzać: "Jestem wierzący, ale niepraktykujący". Warto tu zwrócić uwagę na to, co mówi Jezus przez swojego apostoła Jakuba: "Wierzysz, że jest jeden Bóg? Słusznie czynisz. Ale wiedz, że i złe duchy wierzą i drżą". Religijność złych duchów polega na tym, że one wierzą, tylko nie praktykują wiary - mówił.

Niektórzy zwykli wyznawać postawę: "Chrystus tak, Kościół nie". A trzeba zaznaczyć, że nie ma Chrystusa bez Kościoła. Zawsze tam, gdzie Chrystus mówi o sobie, zawsze mówi w relacji do Kościoła. W przypowieści o winnym krzewie podkreśla: "Ja jestem winnym krzewem, a wy latoroślami". A w innej przypowieści porównuje Kościół do owczarni, w której On jest Pasterzem, a my Jego owcami. Nie ma Chrystusa poza Kościołem i - tym samym - nie ma zbawienia poza Kościołem. I jeśli nie słucham Kościoła, to również nie słucham Chrystusa - wyjaśnił.

Uroczysta procesja przybyła najpierw do swarzewskiego kościoła, by tam pokłonić się Królowej Polskiego Morza.   Uroczysta procesja przybyła najpierw do swarzewskiego kościoła, by tam pokłonić się Królowej Polskiego Morza.
Justyna Liptak /Foto Gość

- Podobne myślenie można spotkać u tego, kto mówi: "Jestem katolikiem", a jednocześnie na czarnym marszu niesie transparent z napisem: "Aborcja to życie". Albo gdy mówi: "Jestem katolikiem", a na tzw. Marszu Równości wymachuje tęczową flagą, promując w ten sposób ideologię gender, która jest wymysłem "nowej lewicy" - mówił.

- Ta ideologia dąży do przemian na drodze burzenia naturalnego porządku. Ideolodzy gender głoszą, że płeć ma charakter jedynie kulturowy i może podlegać zmianie lub wielu zmianom w przeciągu całego życia. Jej propagatorzy uważają, że nie można wspierać małżeństwa jako związku kobiety i mężczyzny, a tradycyjna rodzina jest już tylko reliktem przeszłości. Uważają też, że młode pokolenia powinny wzrastać w różnorodnych rodzinach, np. tworzonych przez pary tej samej płci. Ci ideolodzy chcą zdobywać dla swoich poglądów szczególnie młode pokolenia, mamiąc je wizją "dobrostanu" wynikającego z całkowitej, niczym nieskrępowanej swobody seksualnej - podkreślił.

- Tę demoralizację próbują wprowadzać już w przedszkolach, i to pod pretekstem "rzetelnej wiedzy", ośmieszając normalne małżeństwo i rodzinę oraz wychowanie do czystości i wierności. Prowadzi to do demoralizacji dzieci i młodzieży, do traumatycznych przeżyć, do podważania autorytetu rodziców, nauczycieli i wychowawców - zaznaczył.

Biskup dodał, że każda ideologia ma moc zaślepiania umysłów, nawet ludzi wykształconych, a nawet tych, którzy mówią o sobie: "Jestem katolikiem". - Każda ideologia prowadzi do wywracania wartości, do zachwiania normalnych relacji międzyludzkich, rodzi zamęt i chaos - dodał.

- Módlcie się za tych, którzy chodzą w ciemności, aby znaleźli światło życia i prawdziwą radość. Trzeba się modlić za wszystkich, bo za wszystkich umarł Chrystus - zaapelował biskup.

Po zakończonej uroczystości nastąpił tzw. pokłon obrazów i feretronów przed figurą Matki Bożej Swarzewskiej.