Improwizacje i nie tylko...

Justyna Liptak Justyna Liptak

publikacja 24.10.2019 22:38

W Rumi rozpoczął się 31. Międzynarodowy Festiwal Muzyki Religijnej im. ks. Stanisława Ormińskiego.

Dzięki ustawionemu przy ołtarzu telebimowi muzyków można było nie tylko usłyszeć, ale i zobaczyć. Dzięki ustawionemu przy ołtarzu telebimowi muzyków można było nie tylko usłyszeć, ale i zobaczyć.
Justyna Liptak /Foto Gość

W ramach festiwalu przeprowadzane są trzy konkursy: muzyki organowej - dla młodych organistów do 27. roku życia, zespołów chóralnych - w trzech kategoriach oceniania oraz konkurs na najlepsze wykonanie pieśni religijnej w języku kaszubskim.

Festiwal spełnia ważną rolę edukacyjną. Daje chórom oraz młodym organistom możliwość sprawdzenia się przed szerszą publicznością, porównania dorobku artystycznego, a także jest płaszczyzną wymiany doświadczeń między uczestnikami w zakresie prezentowanych utworów.

W trakcie pierwszego festiwalowego koncertu specjalnego zgromadzeni w rumskim sanktuarium NMP Wspomożenia Wiernych mieli okazję wysłuchania recitalu "Improwizacje i nie tylko...". Wystąpili: na organach - Julian Gembalski, na skrzypcach - Henryk Gembalski, a wspaniałym sopranem zachwyciła Elżbieta Grodzka-Łopuszyńska. Wszyscy artyści są w tej chwili związani z Akademią Muzyczną w Katowicach.

W repertuarze pierwszego koncertu znalazły się m.in. aria "Seufzer, Tränen, Kummer, Tod" z kantaty 21 (BWV 21) Jana Sebastiana Bacha, "Recitativo" i aria Gabriela z oratorium "Stworzenie świata" Josepha Haydna oraz "Preambulum I" Jana Křtitela Vaňhala. - To naprawdę niezwykły koncert i mylne byłoby stwierdzenie, że improwizacja przypisana jest tylko muzyce jazzowej. Ona w muzyce istniała bowiem od zawsze - wyjaśnia Konrad Mielnik, który wygłosił słowo wstępne.

Festiwal to również propagowanie i rozwój religijnej kultury muzycznej. Upowszechnia dorobek w zakresie muzyki dawnej i współczesnej o treściach religijnych, a także przyczynia się do wzrostu poziomu wykonawczego zespołów chóralnych i indywidualnych wykonawców. To muzyczne wydarzenie ma również popularyzować muzykę kompozytorów polskich. Ma to szczególne znaczenie w przypadku wykonawców zagranicznych, którzy poznają polski dorobek muzyczny.

Celem festiwalu jest także popularyzacja postaci ks. prof. Stanisława Ormińskiego, wybitnego muzyka i kompozytora, wielkiego patrioty, humanisty i wychowawcy młodzieży. Życiorys pracującego przez 26 lat w Rumi salezjanina jest niezwykły. Ksiądz Ormiński w czasie okupacji był trzykrotnie aresztowany przez gestapo. Za każdym razem, w cudowny sposób, udawało mu się zbiec. W roku 1944 brał udział w powstaniu warszawskim. Opracował, pod bezpośrednim obstrzałem nieprzyjaciela, nowatorską metodę budowy barykad.

Tegoroczny festiwal potrwa od 24 do 26 października. Na sobotę 26 października przewidziano koncert finałowy "100 lat to Wielka Rzecz". W programie muzyka i pieśni patriotyczne. Wykonawcy to Orkiestra Koncertowa Reprezentacyjnego Zespołu Artystycznego Wojska Polskiego pod batutą mjr. Marcina Ślązaka. Wystąpi również Wrocławski Męski Oktet Wokalny, którego dyrektorem artystycznym jest Jerzy Butryn. Start o godz. 16.30. Wstęp wolny. Więcej informacji na: festiwalrumia.pl.


Patronat medialny nad festiwalem objął "Gość Niedzielny".