Światowy Dzień Ubogich w Sopocie

Justyna Liptak Justyna Liptak

publikacja 17.11.2019 18:18

Od Mszy św. w kaplicy centrali Caritas Archidiecezji Gdańskiej w Sopocie rozpoczęło się spotkanie w ramach Światowego Dnia Ubogich.

Światowy Dzień Ubogich został ustanowiony w listopadzie 2016 r. przez papieża Franciszka. Światowy Dzień Ubogich został ustanowiony w listopadzie 2016 r. przez papieża Franciszka.
Justyna Liptak /Foto Gość

Przed sopocką placówką już kilkanaście minut przed uroczystą Eucharystią zgromadziła się spora grupa osób, które czekały, by przejść do zlokalizowanej na piętrze siedziby Caritas kaplicy. Zapełniły wszystkie miejsca, trzeba było dostawić dodatkowe krzesła.

Już na wejściu ubogich i bezdomnych, którzy przybyli na Mszę św., powitali wolontariusze gdańskiej Caritas. Słychać było ożywione rozmowy i zaproszenie, by czuć się swobodnie. Eucharystię sprawował ks. Janusz Steć, dyrektor Caritas AG. Przy ołtarzu obecny był również ks. Piotr Brzozowski, wicedyrektor Caritas AG.

Ksiądz Steć na wstępie podziękował wszystkim za przyjęcie zaproszenia na dzisiejszą uroczystość. - Rozpoczynamy Mszą św., by powierzyć Bogu to wszystko, co mamy w naszych sercach - mówił.

Przypomniał, że Światowy Dzień Ubogich ustanowiony został przez papieża Franciszka, który zachęca nas, byśmy w naszej codzienności częściej zwracali uwagę na osoby ubogie. - Nie chodzi tutaj wyłącznie o osoby niezamożne, bezdomne, ale o każdego z nas. Bo każdy z nas zmaga się z ubóstwem, nie tylko tym materialnym, ale także tym duchowym - podkreślił dyrektor.

- Czasami wystarczy sama obecność, życzliwe słowo, wspólny posiłek, by pomóc drugiej osobie, a tym samym sprawić, by Ewangelia stała się obecna w naszym życiu i postawie - mówił ks. Steć.

- Wydaje się nam, że potrafimy zabezpieczyć swoje życie na różne sposoby. Dążymy do bogactwa, sławy, a tymczasem jeśli nie ma w tym wszystkim Boga, bardzo często stajemy się samotni - ubodzy w tę najważniejszą relację z naszym Ojcem - dodał dyrektor.

Po Mszy św. wolontariusze Caritas zaprosili obecnych na wspólny posiłek. - Te osoby, dla których wyprawiony został ten obiad, nie są danymi statystycznymi, to są ludzie, którzy potrzebują spotkania i naszej czynnej obecności w codziennym życiu - podkreślił ks. Steć.