Archidiecezjalne świątynie Miłosierdzia Bożego

Piotr Piotrowski

publikacja 18.04.2020 14:53

Zbliżająca się Niedziela Miłosierdzia Bożego jest okazją do przypomnienia o istniejących w Gdańsku i Gdyni sanktuariach jemu poświęconych.

Archidiecezjalne świątynie Miłosierdzia Bożego Obraz Jezusa Miłosiernego, który znajduje się w sanktuarium w Gdańsku-Strzyży, poświęcił św. Jan Paweł II. Archiwum Sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Gdańsku

W Gdańsku sanktuarium znajduje się przy ul. Gomółki 9 w Gdańsku-Strzyży. Posługują w nim zmartwychwstańcy (CR). Centralnym miejscem gdańskiej świątyni jest wizerunek Jezusa Miłosiernego, poświęcony przez św. Jana Pawła II 5 czerwca 1999 r. w czasie jego wizyty w Gdańsku. Kościół stał się miejscem szczególnej adoracji Chrystusa Zmartwychwstałego. O skuteczności modlitwy w tej świątyni świadczą wota, które wiszą przy obrazie.

W kościele na wzgórzu codziennie o godz. 15 odmawiana jest Koronka do Miłosierdzia Bożego – modlitwa, której Jezus nauczył św. s. Faustynę i prosił, by przekazała ją wszystkim ludziom. Od 19 lat rozbrzmiewa ona w ustanowionym tu archidiecezjalnym sanktuarium Miłosierdzia Bożego. - Codzienne odmawianie tej jakże skutecznej modlitwy w naszej świątyni szczególnie nas wyróżnia. W kościele modlą się na tych Mszach św. nie tylko parafianie, ale także goście. W czasie uroczystości i świąt odwiedzają nas osoby z całej archidiecezji, a nawet spoza niej – mówi ks. Józef Domoradzki CR, proboszcz parafii i kustosz sanktuarium.

Znajdujący się w kościele obraz Jezusa Miłosiernego, namalowany według wskazówek przekazanych św. s. Faustynie Kowalskiej, powstał na krótko przed ostatnią pielgrzymką św. papieża Jana Pawła II na Pomorze w 1999 roku. Parafianie i kapłani z sanktuarium do dziś żywo pielęgnują pamięć tamtych wydarzeń. - Święty Jan Paweł II 5 czerwca 1999 roku poświęcił nasz obraz przy ul. Grunwaldzkiej. Był tam zbudowany ołtarz powitalny, w którego centrum znajdował się wizerunek Jezusa w otoczeniu obrazów z Drogi Światła, szlaku spotkań z Chrystusem Zmartwychwstałym biegnącym wokół naszego kościoła – mówi ks. Domoradzki. – W czerwcowy poranek przy wizerunku Zmartwychwstałego zgromadzili się nie tylko mieszkańcy naszej parafii, ale również czciciele Bożego Miłosierdzia z całego Trójmiasta. Od tego momentu pobłogosławiony obraz Miłosierdzia Bożego stał się centrum modlitwy w naszym sanktuarium. Klękając przed nim, uświadamiamy sobie, że Bóg jest dobry dla wszystkich, że zmartwychwstał, żyje i panuje jako Król Miłosierdzia – dodaje kustosz.

Gdyńskie sanktuarium Miłosierdzia Bożego znajduje się przy ulicy Armii Krajowej i okolicach ul. Świętojańskiej, w ścisłym centrum miasta. Obecnie jego kustoszem jest ks. prał. Edmund Skalski. Historia gdyńskiego sanktuarium, nazywanego przez parafian i gdynian ”dużym kościołem”, jest nierozerwalnie związana z historią bazyliki Morskiej i parafii NMP, znajdującej się w samym centrum Gdyni. - Kult Miłosierdzia Bożego w naszej świątyni był oficjalnie praktykowany od 2007 r. Wówczas w tzw. dużym kościele, który jest kościołem filialnym bazyliki, intronizowano obraz Jezusa Miłosiernego. Jest to kopia cudownego obrazu, który znajduje się w sanktuarium w Łagiewnikach. Nasz obraz ma również swoją historię i przed nim dokonało się wiele cudów i ludzkich przemian. To najważniejszy obiekt sakralny naszego sanktuarium - mówi ks. prał. Edmund Skalski, proboszcz Bazyliki Morskiej i kustosz gdyńskiego sanktuarium.

3 czerwca 2007 r., za zgodą ówczesnego abp. gdańskiego Tadeusza Gocłowskiego, w świątyni znalazł swoje miejsce obraz, który peregrynował po całej archidiecezji gdańskiej. Wędrówka wizerunku Jezusa Miłosiernego rozpoczęła się 30 kwietnia 2001 r. i trwała ponad 6 lat, aż do 19 listopada 2006 r. - W tym czasie obraz odwiedził 190 parafii, 10 kościołów rektorskich i 50 domów zakonnych. Na trasie tej wielkiej pielgrzymki znalazły się również miejsca niezwykłe, jak 20 kaplic szpitalnych, hospicja, a nawet więzienia. W naszej świątyni znalazł godne miejsce i stąd jego moc promieniuje na Gdynię i wszystkich nawiedzających kościół - dodaje ks. prał. Edmund Skalski.