Gdańsk. Oliwskim śladem św. Jakuba

ks. Maciej Świgoń ks. Maciej Świgoń

publikacja 24.07.2020 14:10

W czwartek 23 lipca w archikatedrze oliwskiej Mszą św. pod przewodnictwem abp. Mirosława Adamczyka, nuncjusza apostolskiego w Argentynie, zainaugurowano "Oliwską Drogę Świętego Jakuba".

Ks. Wiesław Mielewczyk i Janusz Naczke opowiedzieli o swojej zeszłorocznej pielgrzymce rowerowej z Gdańska do Santiago de Compostela. Ks. Wiesław Mielewczyk i Janusz Naczke opowiedzieli o swojej zeszłorocznej pielgrzymce rowerowej z Gdańska do Santiago de Compostela.
ks. Maciej Świgoń /Foto Gość

Po Eucharystii ks. Wiesław Mielewczyk oraz Janusz Naczke wygłosili konferencję pt. "Na Jakubowym szlaku", w czasie której podzielili się przeżyciami z ubiegłorocznej pielgrzymki rowerowej z Gdańska do Santiago de Compostela. - Jechaliśmy 23 dni. Trasa przebiegała przez Polskę, Niemcy, Francję i Hiszpanię. Głównie spaliśmy w namiotach, czasami korzystaliśmy z gościnności dobrych ludzi. Zawsze, ilekroć zobaczyliśmy charakterystyczną muszę św. Jakuba, był to znak, że jesteśmy na właściwej drodze, co sprawiało nam wiele radości - wspominał ks. Wiesław.

- Niestety, nie udało mi się dojechać do grobu św. Jakuba, gdyż na południu Francji dopadł mnie ból zęba. Tak jechałem 2-3 dni, ale gdy zacząłem gorączkować, wróciłem do domu. Był jeszcze z nami Marek, który na trasie doznał kontuzji kolana. Tak więc do Santiago na rowerze z naszej grupy dotarł tylko ksiądz - opowiadał Janusz.

23 lipca 2019 r. ks. Wiesław Mielewczyk dotarł rowerem do Santiago de Compostela.   23 lipca 2019 r. ks. Wiesław Mielewczyk dotarł rowerem do Santiago de Compostela.
Archiwum prywatne

To właśnie ks. Wiesław był odpowiedzialny za nawigację i duchową opiekę podczas pielgrzymki. - Ksiądz powiedział nam, że każdy dzień jest bardzo ważny, a droga oznacza trud do pokonania, który warto ofiarować Panu Bogu. Nie jest ważne, czy będziemy pielgrzymować jeden dzień, czy więcej - dodał J. Naczke.

- Cel jest ważny, ale najważniejsza jest droga przebyta każdego dnia, ponieważ w jej czasie działa Pan Bóg. Codziennie mogliśmy się o tym przekonywać. Co ciekawe, zawsze z soboty na niedzielę mieliśmy nocleg przy kościele z możliwością odprawienia Mszy św. w świątyni. Ten czas przeżyliśmy również duchowo. Ważne było, że jechaliśmy we trzech, gdzie panował duch zgody i jedności. Ani razu się nie pokłóciliśmy - podkreślał ks. Wiesław.

Dzieląc się wspomnieniami z trasy, ks. Wiesław zaznaczył, że każda pielgrzymka to wielka łaska. - Jest to czas rekolekcji w drodze. Pan Bóg daje człowiekowi możliwość dostrzeżenia Go w bardzo prostych sytuacjach. Zachęcam, aby zagospodarować trochę swojego czasu i pójść bądź pojechać na rowerze pielgrzymkowym szlakiem, by być w obecności Pana Boga, by spędzić z Nim trochę czasu - mówił kapłan.

"Oliwska Droga św. Jakuba" trwa przez trzy dni - od 23 do 25 lipca. W piątek po wieczornej Mszy św. w archikatedrze oliwskiej odbędzie się koncert organowy wykonany przez Błażeja Musiałczyka pt. "Botafumeiro", zaś zwieńczeniem inicjatywy będą pielgrzymka rowerowa 16. etapem Pomorskiego Szlaku św. Jakuba z Gdańska do Żukowa oraz odpustowa Eucharystia w kościele św. Jakuba w Gdańsku-Oliwie, po której zostanie poświęcona figura świętego Apostoła przywieziona z Santiago de Compostela.

Przypomnijmy, że od trzech lat w Gdańsku-Oliwie odbywają się projekty związane z promocją gdańskiego szlaku jakubowego, których propagatorem jest ks. dr Adam Jeszka. Poprzednio miały miejsce dwie edycje "Wieczorów Jakubowych".