Gdańska pamięć o powstaniu warszawskim

Piotr Piotrowski

publikacja 02.08.2020 08:30

Uroczysty apel dedykowany żołnierzom z 1944 r., zajęcia edukacyjne i pokazy filmowe - w 76. rocznicę powstania warszawskiego w Muzeum II Wojny Światowej uczczono bohaterów Warszawy.

Gdańska pamięć o powstaniu warszawskim Apel pamięci w sali im. Jana Olszewskiego składał się m.in. z recitalu powstańczych piosenek. Piotr Piotrowski /Foto Gość

Spotkanie w sali im. Jana Olszewskiego gdańskiej placówki odbyło się z udziałem posłów, przedstawicieli rządu i samorządu, służb mundurowych i muzealników.

Z uwagi na pandemię uroczystość miała zamknięty charakter. Gdańszczanie i turyści mogli za to oddać cześć bohaterom przed budynkiem muzeum. Tam też odbywały się zajęcia edukacyjne z udziałem rekonstruktorów. Prezentowali oni sprzęt i broń cichociemnych, którzy przygotowywali powstanie i brali udział w walkach. Punktualnie o godz. 17 zawyły syreny, oznajmiając nadejście godziny W, wybuchu powstania 1 sierpnia 1944 roku. Uczestnicy zastygli w zadumie i w ciszy oddali cześć bohaterom, potem wspólnie odśpiewano hymn państwowy.

W sali muzeum nie było przemówień. Wyświetlono za to notację filmową, którą pracownicy muzeum przeprowadzili z prof. Jerzym Grzywaczem, uczestnikiem powstania i prezesem Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej. Mówił on o swoim udziale w walkach, ale też o przyczynach wybuchu walk sprzed 76 lat. - Jeszcze długo będzie trwała dyskusja na ten temat, czy powstanie było konieczne, czy należało je wywołać. Dla mnie jest to pytanie czysto akademickie, bo formułujemy je dzisiaj, z perspektywy tego, co już wiemy, co się wydarzyło i po Powstaniu Warszawskim i po zakończeniu II wojny światowej. Powinniśmy, myśląc o powstaniu, myśleć w tamtych kategoriach. W kategoriach ludzi poniżonych, ludzi gnębionych, ludzi niszczonych. To było 5 lat okrutnej okupacji Niemiec hitlerowskich i dla nas wszystkich była to bezwzględna potrzeba, żeby zdobyć wolność. Żeby pokazać całemu światu, że walczymy – mówił w materiale fimowym prof. J. Grzywacz.

Przypomniał także, że powstanie dało kolejnym pokoleniom Polaków bezcenne doświadczenie. - Pamięć o tej tragedii sprawiła, że Solidarność była zdecydowana walczyć o zmianę reżimu, doprowadzenie do tego, żeby w naszym kraju była demokracja w taki sposób, aby nie było ofiar, bo pamiętała, jaką wielką była ta hekatomba Powstania Warszawskiego – dodał żołnierz AK.

Następnie na scenie odbyła się cześć artystyczna apelu pamięci z koncertem piosenki powstańczej w roli głównej. Na scenie wystąpili Agnieszka Oszczyk, prezenterka TVP i wokalistka, kwartet instrumentów dętych DownTown Brass, Chór Kameralny Discantus oraz pianistka Ewa Sarwińska-Kowalczyk.

W kinie Muzeum wyświetlone zostały filmy o tematyce powstańczej: ”7 dni do powstania…”, reż. Andrzej Sapija, 19 min, 2005, Polska, dokumentalny; ”Pasta 1944 – 100 lat historii”, reż. Marek Widarski, 22 min, 2008, Polska, dokumentalny oraz ”Powstanie i medycyna. Chcieliśmy żyć.”, reż. Marek Widarski, 53 min, 2013, Polska, dokumentalny.