Jak Kaszubi i Kociewiacy bolszewika pobili

Piotr Piotrowski

|

Gość Gdański 32/2020

publikacja 06.08.2020 00:00

Sto lat temu tysiące ochotników ruszyły do walki z czerwonoarmistami pod Warszawą. Również Pomorzanie odegrali niebagatelną rolę w zmaganiach z najeźdźcą ze Wschodu, formując własną formację i walcząc w Armii Ochotniczej.

Odznaka pamiątkowa 66. Kaszubskiego Pułku Piechoty. Odznaka pamiątkowa 66. Kaszubskiego Pułku Piechoty.
Archiwum Kaszubi.pl

Chodzi o nieistniejący już dziś 66 Kaszubski Pułk Piechoty, który w czasie letniej batalii 1920 r. stoczył bitwę pod Bobrujkami. Żołnierze z Kaszub rozbili wówczas bolszewicki 216 Pułk Piechoty im. Włodzimierza Lenina. Następnie kaszubska jednostka wzięła udział w Bitwie Warszawskiej, atakując znad Wieprza.

Kaszubi na froncie

Czas I wojny światowej na Kaszubach to tragiczna historia powołań do niemieckiej armii cesarskiej. Wielu mężczyzn z Pomorza straciło życie w walkach na wszystkich frontach tej wojny, wielu dopiero po latach wróciło do domów – uznani za zaginionych wracali z Zachodu lub terenów Rosji Sowieckiej.

Dostępne jest 14% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.