Gdańsk. 74. rocznica zamordowania "Inki" i "Zagończyka"

Piotr Piotrowski

publikacja 29.08.2020 10:29

Na Cmentarzu Garnizonowym uczczono bohaterskich żołnierzy niezłomnych modlitwą i złożeniem kwiatów. W zorganizowanych przez gdański IPN uroczystościach wzięło udział kilkaset osób.

Gdańsk. 74. rocznica zamordowania "Inki" i "Zagończyka" W uroczystościach na gdańskim cmentarzu wzięli udział harcerze. Piotr Piotrowski /Foto Gość

Uroczystość odbyła się 28 sierpnia, dokładnie w dniu, w którym 74 lata temu Danuta Siedzikówna "Inka" oraz Feliks Selmanowicz "Zagończyk" zostali rozstrzelani w gdańskim areszcie śledczym przy ul. Kurkowej przez funkcjonariuszy UB. Na gdańskim cmentarzu pojawiło się kilkset osób. Wśród nich byli m.in. przedstawiciele rządu, Muzeum II Wojny Światowej, młodzież szkolna i harcerze. Byli także dawni działacze Solidarności Joanna i Andrzej Gwiazdowie oraz przedstawiciele Stowarzyszenia Godność, zrzeszającego więźniów politycznych PRL. Modlitwę przy grobach zamordowanych bohaterów poprowadził ks. Krzysztof Ławrukajtis, kapelan gdańskich więźniów.

Przy mogiłach żołnierzy niezłomnych przemawiał Mirosław Golon, dyrektor gdańskiego IPN. - ”Zagończyk” i ”Inka” to bohaterowie najwyższej kategorii. To, ci którym powinniśmy wznosić pomniki. I tak robimy. Ci, których imionami powinniśmy nazywać ulice, szkoły. I tak czynimy. To ci, którym zawdzięczamy to, że możemy być dzisiaj dumni z tego, że jesteśmy Polakami. I dumni z tego, jak my, Polacy, zachowaliśmy się w czasie, a także w trakcie powojennego, komunistycznego zniewolenia – mówił M. Golon.

Dodał, że w biografii "Inki", która straciła życie z rąk komunistów niespełna tydzień przed swoimi 18. urodzinami, kryje się "straszliwa i bolesna historia". - Ale kryje się też wielkość, zdolność do poświęcenia i kontynuowanie polskiego dążenia do wolności. Wszystko, co zbudowaliśmy w latach 1918-39 rozkradziono, zniszczono i spalono. Ale to, co stworzyliśmy w sercach ludzi, charakterach; w tej sferze, której nie dało się sowieckim czy niemieckim karabinem zabić, czy piecem krematoryjnym wypalić, pozostało. Pozostało i było potem niesione i w antykomunistycznej konspiracji, tradycji opozycji popaździernikowej po 1956 r., wielkich kolejnych zrywach lat 70. i tym największym wielomilionowym ruchem Solidarności" - mówił szef gdańskiego IPN.

Po zakończeniu uroczystości na grobach "Inki" i "Zagończyka" złożono też kwiaty pod tablicą pamięci pomordowanych w więzieniu przy ul. Kurkowej w Gdańsku. Na zakończenie, w miejscowym kościele pw. św. Jana Bosko została odprawiona Msza św., po której złożono kwiaty pod sąsiadującym ze świątynią pomnikiem Danuty Siedzikówny "Inki". IPN zorganizował też w piątek spacer historyczny śladami Danuty Siedzikówny ps. Inka po Gdańsku.

Danuta Siedzikówna, "Inka", urodziła się 3 września 1928 r. W wieku 15 lat złożyła przysięgę AK i odbyła szkolenie sanitarne, służyła m.in. w wileńskiej AK. W czerwcu 1946 r. została wysłana do Gdańska po zaopatrzenie medyczne. Tutaj aresztował ją Urząd Bezpieczeństwa. Po ciężkim śledztwie została skazana na karę śmierci. Wyrok wykonano 28 sierpnia 1946 r. Wraz z "Inką" zginął - również skazany na śmierć - ppor. Feliks Selmanowicz, ps. Zagończyk. Urodził się 6 czerwca 1904 r. w Wilnie. Jako ochotnik uczestniczył w wojnie polsko-bolszewickiej 1920 r. W czasie II wojny był m.in. żołnierzem 3. oraz 5. Wileńskiej Brygady AK mjr. "Łupaszki", gdzie pełnił funkcję zastępcy dowódcy plutonu. Został aresztowany w lipcu 1946 roku.

Miejsce pochówku "Inki" i "Zagończyka" długo pozostawało nieznane. Sądzono, że ich szczątki spoczywają na Cmentarzu Garnizonowym w Gdańsku, gdzie pochowano wielu żołnierzy wyklętych zabitych lub zmarłych w pobliskim areszcie przy ul. Kurkowej. Na terenie jednej z kwater tego cmentarza prace poszukiwawcze prowadził w ostatnich latach kierowany przez prof. Krzysztofa Szwagrzyka zespół pracowników IPN. We wrześniu 2014 r. członkowie zespołu natrafili na szczątki mężczyzny i kobiety. 1 marca 2015 r. w Narodowym Dniu Pamięci Żołnierzy Wyklętych podczas uroczystości w Pałacu Prezydenckim IPN ogłosił, że badania genetyczne potwierdziły, iż kobiece szczątki należą do Danuty Siedzikówny. Z kolei w czerwcu 2016 r. IPN poinformował, że męskie szczątki znalezione obok pochówku "Inki" to szczątki "Zagończyka". Rodziny zamordowanych zdecydowały o wspólnym pochówku bohaterów na Cmentarzu Garnizonowym w Gdańsku. Uroczysty pogrzeb państwowy miał miejsce 28 sierpnia 2016 r., w 70. rocznicę wykonania wyroku na bohaterskich żołnierzach niezłomnych.