Księża na motocyklach w klubowej kamizelce

ks. Maciej Świgoń ks. Maciej Świgoń

publikacja 19.09.2020 16:45

Kapłański Klub Motocyklowy God's Guards istnieje w Polsce od 2013 roku. Od 5 lat zrzesza również księży z archidiecezji gdańskiej.

Barwami klubu jest muszla z wpisanym w nią krzyżem św. Jakuba. Barwami klubu jest muszla z wpisanym w nią krzyżem św. Jakuba.
ks. Maciej Świgoń /Foto Gość

Z połączenia dwóch życiowych pasji – kapłaństwa i jazdy na motocyklach – powstał Kapłański Klub Motocyklowy „God’s Guards”. – Najpierw były spotkania i wspólne wyjazdy w teren. Te krótsze i dłuższe wypady stały się miejscem rozmów oraz rozmyślań nad jakimś ulokowaniem się w świecie motocyklistów. Założenie było takie, aby móc jeździć w klubowej kamizelce z wyraźnymi, oryginalnymi i niepowtarzalnymi barwami – mówi ks. Jarosław Mazurek, pochodzący z diecezji warszawsko-praskiej sekretarz klubu.

Warszawskie początki

W 2013 r. księża zgłosili się do Kongresu Polskich Klubów Motocyklowych z prośbą o zgodę na założenie kapłańskiego klubu. – Przedstawiliśmy nazwę, projekt struktur i barwy naszej grupy. Kongres pozytywie rozpatrzył wniosek, przyjmując nas do swojego grona – wspomina ks. Mazurek.

Mother chapter, czyli klub założycielski, powstał w Warszawie. Następnie dołączyły oddziały z Zamościa, Tarnowa, Częstochowy, Szczecina i Koszalina. Później kolejne. – Obecnie mamy 13 chapterów, przy czym 12 „memberskich” z pełnymi barwami klubowymi i jeden „prospect chapter” w Białymstoku, który jeszcze na te barwy pracuje. W ramach klubu zrzeszonych jest 120 księży z całej Polski – wylicza kapłan.

Aby przynależeć do God’s Guards, należy spełniać określone wymagania. Trzeba być księdzem katolickim (nie można mieć też żadnych kar kościelnych) i czynnym motocyklistą. – Dla mnie to ogromny powód do dumy – jeździć w kamizelce klubowej. Moim zdaniem, z najpiękniejszymi barwami na świecie. Dzięki temu jesteśmy na drodze rozpoznawani i identyfikowani jako klub kapłański. Cieszy również fakt, że inne kluby motocyklowe w Polsce nas uznają i szanują – podkreśla ks. Jarosław.

Chapter w Gdańsku

W 2015 r. w rekolekcjach organizowanych przez chapter Częstochowa wzięło udział dwóch kapłanów z archidiecezji gdańskiej. – Ksiądz Marek Dynia przeczytał ogłoszenie, które przyszło do kurii. Pojechaliśmy razem. Tam poznaliśmy księży i dowiedzieliśmy się o istnieniu klubu. Po rekolekcjach stwierdziliśmy, że warto założyć chapter w naszej archidiecezji, aby zjednoczyć księży, którzy jeżdżą motocyklami – mówi ks. Mateusz Warmijak.

Każdy oddział, aby powstał, musi zebrać przynajmniej 7 członków. Obecnie chapter Gdańsk liczy 11 osób. Prezydentem jest ks. Warmijak, wiceprezydentem – ks. Dynia, sekretarzem – ks. Robert Jahns, skarbnikiem – ks. Rafał Ziemann, a road chapterem – ks. Krzysztof Stachowski. Do klubu należą także: ks. Fabian Tokarski, ks. Sylwester Malikowski, ks. Grzegorz Cygan, ks. Adam Pleskot, ks. Łukasz Grelewicz i ks. Dawid Szabowski.

– Staramy się czynnie udzielać w środowisku motocyklistów i wśród nich posługiwać duszpastersko. Czasami spotykamy się z innymi klubami. Często słyszymy głosy: „Fajnie, że księża mają swój klub”. To ważne wśród motocyklistów, bo wtedy pasja przybiera konkretną formę – zaznacza ks. Warmijak.


Więcej o Kapłańskim Klubie Motocyklowym można przeczytać w numerze "Gościa Gdańskiego" na 20 września.