– Mikołaj poruszał się na wózku i słynął z optymizmu. Zostawił po sobie wielki testament miłości i wrażliwości na drugiego człowieka, który staramy się wypełnić – mówi Sławomir Świeczkowski.
W nowej lodówce najlepiej zostawiać produkty, które sami chętnie jemy, nieprzeterminowane, wyroby własne, a także produkty suche, np. mąkę czy ryż.
Justyna Liptak /Foto Gość
Rodzina Świeczkowskich mieszka w Oliwie od 20 lat. W zeszłym roku odszedł ich najmłodszy syn Mikołaj. Jego niepełnosprawność spowodowana była m.in. zespołem Willego-Pradera oraz źle przeprowadzonym porodem. – To było i nadal jest bardzo trudne przeżycie. Mikołaj miał 13 lat – mówi pan Sławomir.
Dostępne jest 9% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.