Pasterka w archikatedrze oliwskiej

ks. Maciej Świgoń ks. Maciej Świgoń

publikacja 25.12.2020 19:45

O zbawieniu, które ma określony czas, miejsce i ludzi mówił w homilii bp Wiesław Szlachetka podczas Mszy św. w archikatedrze oliwskiej w Gdańsku.

Liturgii przewodniczył bp Wiesław Szlachetka. Liturgii przewodniczył bp Wiesław Szlachetka.
ks. Maciej Świgoń /Foto Gość

Nawiązując do odczytanej Ewangelii, opisującej wydarzenie narodzin Chrystusa w Betlejem, biskup pomocniczy archidiecezji gdańskiej podkreślił, że "to radosne orędzie, przyniesione przez aniołów, usłyszeli najpierw pasterze, a teraz słyszymy także i my". - Z tego orędzia dowiadujemy się, że narodziny Zbawiciela, dokonały się w określonym miejscu, czyli w mieście Dawida - w Betlejem, w określonym czasie, a więc dziś, pośród określonego ludu, którym był naród wybrany. Narodziny Syna Bożego dokonały się w określonym celu, którym jest nasze zbawienie - mówił bp Szlachetka.

Następnie hierarcha zwrócił uwagę, że miejscem rozpoczęcia zbawczego dzieła była Palestyna. - Ten niewielki obszar leży w punkcie przecięcia się trzech części ziemi: Europy, Azji i Afryki. Nie ma innego miejsca na świecie, gdzie w sposób porównywalny przecinałyby się wpływy trzech kontynentów, a tym samym trzech zupełnie odmiennych kultur. Ten skrawek ziemi, od czasów Abrahama, był niemalże stale pod czyimś panowaniem: egipskim, asyryjskim, babilońskim, perskim, greckim, a w czasie narodzin Chrystusa był pod panowaniem rzymskim. A więc tam ścierały się różne systemy mądrości, wartości, różne religie, pośród których żyli patriarchowie, a później żył także wyprowadzony z nich naród wybrany - wyjaśnił biskup.

- Bóg dla rozpoczęcia dzieła zbawienia wybrał też właściwy czas. Zarzucano chrześcijaństwu, że Chrystus przyszedł za późno, ale właśnie ten późny czas był najwłaściwszą porą. Otóż był to czas właściwy. Był to bowiem czas, kiedy rozwój wielkich kultów pogańskich osiągnął swój zenit. I w ten sposób te kulty pogańskie stały się godnym partnerem, z którym lud Boży mógł konfrontować swoją wiarę - zaznaczył kaznodzieja.

Biskup podkreślił również rolę człowieka w zbawczym planie zbawienia. - Bóg wybrał najwłaściwszych ludzi. Nie oznacza to, że wybrał tylko najlepszych, ale wybrał tych, którzy byli i są gotowi przyjąć to wybranie. Bóg daje udział w swoim planie wszystkim, którzy ten Jego plan chcą przyjąć. I my też przyjęliśmy Boży plan i w ten plan zostaliśmy przez Boga wprowadzeni. Bo i my - tak jak naród wybrany - dalecy jesteśmy od jakiegokolwiek pomysłu, by kogokolwiek niszczyć lub zabijać. Nie upatrujemy też chwały w tym, czego należy się wstydzić i nie chcemy ulegać pokusie kradzieży i nieuczciwości, ale tak jak naród wybrany mówimy: "Będziemy słuchać i wypełniać wiernie wszystko, co Bóg nakazał" - powiedział.

Na zakończenie homilii biskup Wiesław złożył wszystkim zgromadzonym świąteczne życzenia.