W Żukowie świętowano Objawienie Pańskie

Piotr Piotrowski

publikacja 06.01.2021 19:21

Choć pandemia pokrzyżowała plany i nie było wielkiej parady ulicami kaszubskiego miasta, to 9. Orszak Trzech Króli w Żukowie oddał cześć Świętej Rodzinie. W kościele pw. Miłosierdzia Bożego wraz z uczestnikami orszaku modlił się bp Wiesław Szlachetka, biskup pomocniczy archidiecezji gdańskiej. Po liturgii odbyły się inscenizacja i tradycyjny pokłon przed Świętą Rodziną.

W Żukowie świętowano Objawienie Pańskie Na zakończenie uroczystości bp Szlachetka dziękował wszystkim uczestnikom za przygotowanie tegorocznego Orszaku Trzech Króli. Piotr Piotrowski /Foto Gość

Główną uroczystością świątecznego dnia była Msza św., odprawiona przez bp. Szlachetkę w pięknej świątyni pw. Miłosierdzia Bożego. W modlitwie towarzyszyli mu kapłani z żukowskiego dekanatu, licznie zgromadzeni mieszkańcy, samorządowcy oraz działacze Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego. Wiele osób przybyło do świątyni w strojach ludowych oraz przebraniach nawiązujących do Orszaku Trzech Króli. O oprawę muzyczną liturgii zadbały orkiestra dęta i zespół wokalny.

W homilii bp Szlachetka mówił o ewangelicznym opisie uroczystości Objawienia Pańskiego. - Potocznie nazywamy je świętem Trzech Króli, a dziś odczytujemy niezwykle barwną stronę Ewangelii, zapisaną przez św. Mateusza. Przedstawione wydarzenie bardzo często jest podejmowane przez artystów jako temat malarski. Staje się też inspiracją do jednej z ciekawszych inscenizacji, jaką są Orszaki Trzech Króli, które w tym roku zostały ograniczone przez pandemię - mówił bp Szlachetka. - Ewangelista posłużył się tu gatunkiem literackim zwanym hagadą, a dokładniej - midraszem hagadycznym. Jest to typowe dla tradycji żydowskiej barwne opowiadanie o przyjściu do Jezusa przedstawicieli narodów pogańskich, czyli tych, które były spoza narodu wybranego. Najważniejszą myślą dzisiejszej Ewangelii jest prawda, że Jezus Chrystus, Zbawiciel, przychodzi nie tylko do narodu wybranego, ale do wszystkich ludzi. Wobec daru zbawienia wszyscy są równi.

W kolejnych rozważaniach hierarcha skupił się na kwestiach, kim byli Magowie, skąd przybyli, jakie były ich imiona. Zastanawiał się także nad interpretacją, czym była gwiazda towarzysząca Mędrcom ze Wschodu. Postawił także zgromadzonym pytania. - Chciałbym zaprosić teraz wszystkich do uruchomienia wyobraźni. Wyobraźmy sobie, że każdy z nas jest jednym z owych wędrowców zmierzających ku nowo narodzonemu Chrystusowi. W związku z tym pojawiają się pytania. Co jest tą moją gwiazdą, która prowadzi mnie ku Bogu? Kto lub co jest dla mnie owym Herodem, który utrudnia drogę ku Bogu? I wreszcie - jakie dary mogę złożyć Nowonarodzonemu? - zastanawiał się hierarcha.

Kaznodzieja w kolejnych słowach starał się wskazać odpowiedzi na postawione pytania. - Słowo Boga wskazuje nam najpewniejszą drogę ku Niemu. Święty Augustyn, zastanawiając się na modlitwie nad kierunkiem swojego życia, przeżył duchową wizję, w której usłyszał głos dziecka śpiewającego słowa: "Weź i czytaj!". Słowo Boże ma moc zmienić życie człowieka. Może okazać się światłem, które wskaże drogę postępowania - mówił.

Kolejna podpowiedź dotyczyła Heroda. - Uchodzi za synonim pychy, egoizmu, duchowego zaślepienia i chorych ambicji, dla których nie wahał się skazywać na śmierć swoich najbliższych, nawet swoich dzieci. To wszystko, co charakteryzuje Heroda, stało się symbolem tego, co przeszkadza w spotkaniu z Bogiem i przyjęciu Jego daru zbawienia. Co w moim życiu stoi jeszcze na przeszkodzie, by oddawać Mu pokłon myślą, słowem i uczynkiem? Ponieważ jest to pytanie osobiste, domaga się także osobistej odpowiedzi - tłumaczył bp Szlachetka.

W pytaniu o dary kaznodzieja przypomniał, z czym do Jezusa przybyli Wędrowcy ze Wschodu. - Złożyli przed nim złoto - symbol Jego królewskiej godności, kadzidło - symbol Jego Bóstwa i mirrę - znak namaszczenia przed zbawczą śmiercią. Jezusowi Chrystusowi, Królowi Wszechświata, nie zależy na złocie, kadzidle i mirze, gdyż tamte dary spełniły już swoją rolę. Ale Jezusowi zależy na tym, abyśmy Jemu powierzyli swoje życie, abyśmy Jego słuchali, gdyż tylko w Nim jest nasze zbawienie. Tylko w Nim możemy znaleźć życie w obfitości. To życie, które przynosi z nieba, a więc to życie, za którym codziennie tęskni nasze niespokojne serce - zakończył kaznodzieja.

Po Mszy św. rozpoczęło się świąteczne przedstawienie. Wykonawcy przypomnieli w nim historię odwiedzin pastuszków u Nowonarodzonego. Była także tradycyjna scena walki dobra ze złem. Potem przy stajence zjawili się Trzej Mędrcy, którzy przekazali Jezusowi dary i pokłonili się kolejno Świętej Rodzinie. Na zakończenie inscenizacji wszyscy uczestnicy 9. Orszaku Trzech Króli w Żukowie uczcili Nowonarodzonego wykonaniem kilku kolęd i okolicznościowej piosenki.