Historia małżeńskiej miłości

Piotr Piotrowski

publikacja 14.02.2021 08:00

Natalia i Jacek Gozdalscy znaleźli swoją receptę na szczęście w małżeństwie. Siłę znajdują w wytrwałym budowaniu relacji, cierpliwości i modlitwie.

Historia małżeńskiej miłości Natalia i Jacek Gozdalcy w tym roku świętują 6. rocznicę ślubu. Archiwum rodziny Gozdalskich

Spotkali się w maju 2010 roku. Wspólnie przygotowywali Festiwal "Młodzi i Miłość" w matemblewskim sanktuarium jako wolontariusze, pomagając w organizacji ks. Zbigniewowi Drzałowi. Natalia przyjmowała gości w recepcji i miała bardzo dużo pracy. - Zwróciła moją uwagę tym, że jest spokojna i dobrze zorganizowana, pomimo tego tłumu ludzi. Zaskoczyła mnie tym. Miałem wrażenie, że ja bym tak nie potrafił - mówi Jacek. Natalia wcześniej słyszała już o Jacku - był we Wspólnocie Czystości Serca, a na festiwal przyjechał specjalnie z Niemiec. Prosto z dyżuru na oddziale neurologicznym. - Zrobił na mnie bardzo duże wrażenie. Rozmawiał ze mną chwilę. Było to bardzo miłe spotkanie, ale na tym się skończyło. Choć zostało we mnie duże zauroczenie. Wiedziałam, że utrzymywanie takiej relacji na odległość może być bardzo trudne - wspomina Natalia.

Po roku spotkań Jacek oświadczył się Natalii na Szlaku św. Jakuba, na wyjeździe zorganizowanym przez duchaków, w sanktuarium Matki Bożej w Lourdes. - A 15 sierpnia 2015 r. wzięliśmy ślub w kościele w Letnicy. Bardzo nam zależało na tym, by było to święto maryjne. Maryja towarzyszy nam obojgu od dziecka. Wiele razy chodziliśmy na piesze pielgrzymki na Jasną Górę. Dlatego też zaprosiliśmy Ją, by opiekowała się naszą rodziną - tłumaczy Jacek.

Państwo Gozdalscy w tym roku będą świętować 6. rocznicę ślubu. Jak mówią, ich małżeństwo jest darem od Boga. Ważna jest również dla nich diakonia małżeńska we wspólnocie Młodzi i Miłość, której są animatorami. - W małżeństwie dla mnie najważniejsza jest bliskość. To, że możemy być przed sobą prawdziwi, szczerzy. Że możemy być przyjęci tacy, jacy jesteśmy - mówi Natalia. Jacek dodaje, że bliskość małżeńska to nie tylko seks, ale również czuły dotyk w codzienności. Ważny jest też wymiar duchowy. - To wspólna modlitwa i Eucharystia. Dzielenie się tym, co nas dotyka w słowie, które wspólnie rozważamy codziennie - mówi Jacek. Istotnym aspektem udanego związku jest - według państwa Gozdalskich - dobra komunikacja i szukanie w sobie nawzajem wspólnych wartości, już na etapie spotykania się czy narzeczeństwa.


Więcej o historii miłości Natalii i Jacka Gozdalskich w numerze 6. "Gościa Gdańskiego" na 14 lutego.