Wielkopostny przystanek w Wejherowie

ks. Maciej Świgoń ks. Maciej Świgoń

publikacja 24.02.2021 14:15

Przy kolegiacie pw. Trójcy Świętej w Wejherowie stanęła autobusowa wiata przystankowa. Ma zachęcać do zatrzymania się w codzienności, dobrego przeżycia Wielkiego Postu oraz zwrócić uwagę na problem... jeżdżenia bez biletu.

- Przystanek ma przypominać, że każdy z nas czeka na swój autobus życia. W biegu codzienności trzeba czasami stanąć, usiąść, pomyśleć, wrócić do źródła, do początku. Warto więc szukać inspiracji w Kościele - podkreśla ks. prał. Tadeusz Reszka. - Przystanek ma przypominać, że każdy z nas czeka na swój autobus życia. W biegu codzienności trzeba czasami stanąć, usiąść, pomyśleć, wrócić do źródła, do początku. Warto więc szukać inspiracji w Kościele - podkreśla ks. prał. Tadeusz Reszka.
ks. Maciej Świgoń /Foto Gość

Pomysł zrodził się w niedzielę przed Środą Popielcową. - Podczas kazania na Mszy św. dla dzieci mowa była o potrzebie zatrzymania i zastanowienia się nad przeszłością i przyszłością. A ponieważ najczęściej czeka się na przystanku autobusowym, to idea była taka, żeby jako rekwizyt posłużył nam znak - mówi ks. Patryk Turek, wikariusz.

Wcześniej, 7 lutego, w zajezdni MZK Wejherowo w wyniku pożaru spłonęły dwa autobusy. - To duża strata, która daje do myślenia. Chcieliśmy w jakiś sposób wyrazić naszą solidarność i po ludzku pomóc. Czas Wielkiego Postu to bardzo dobra okazja do tego, aby się nawracać, walczyć z grzechem, by zwrócić uwagę na problem jeżdżenia komunikacją miejską "na gapę". Tak zrodził się pomysł, aby przy kolegiacie postawić przystanek autobusowy - tłumaczy ks. prał. Tadeusz Reszka, proboszcz.

Duszpasterze opowiedzieli o swoim projekcie prezesowi MZK Wejherowo, co spowodowało dalszy rozwój inicjatywy. - W magazynie mieliśmy jedną z pierwszych wiat, jakie zostały kupione w 1998 roku. Wcześniej stała na przystanku Ogródki Działkowe na ul. Sucharskiego, ale nie miała szczęścia, bo co chwilę były w niej niszczone szyby. Jest to zwykła stalowa wiata - czerwona, charakterystyczna dla tamtego okresu. Niedawno została całkowicie zdemontowana i był plan, żeby oddać ją na złom. W międzyczasie zrodził się pomysł symbolicznego przystanku przy kolegiacie. W taki sposób historyczna wiata zyskała drugie życie. A kiedy już taką szansę dostała, to trudno ją zmarnować. Gdy wykona swoje zadanie przed świątynią, pomyślimy o jej przyszłości - mówi Czesław Kordel, prezes MZK Wejherowo.

Na przystanku jest zamieszczony wielkopostny rozkład jazdy, z którego można dowiedzieć się, o której godzinie są Msza św., spowiedź, Droga Krzyżowa, Gorzkie Żale, a także na kiedy zaplanowane są rekolekcje.

- Wśród dymu i ognia płonących autobusów wchodzimy w temat człowieka, któremu autobusy mają służyć. I będą służyły, jeśli będziemy uczciwie żyli - zaznacza ks. Reszka. - Wiata jest takim zaczynem, który mówi: "Usiądź, pomyśl, nie tylko żądaj, ale też daj coś od siebie". Cały czas stoimy na stanowisku, że jesteśmy służbą dla ludzi. W związku z tym prosimy mieszkańców, żeby korzystając z usług komunikacji miejskiej, po prostu zapłacili za przejazd tyle, ile uchwaliła Rada Miasta - podkreśla prezes MZK Wejherowo.

Przystanek będzie stał przed świątynią do świąt Zmartwychwstania Pańskiego. Wszystko wskazuje, że odjedzie z niego przynajmniej jeden pojazd. - Planujemy, żeby w Wielkim Tygodniu przyjechał do nas autobus z krwiodawstwa. Byłoby to zwieńczenie całej akcji i piękny owoc Wielkiego Postu - zaznacza ks. Patryk Turek.


Więcej na ten temat będzie można przeczytać w "Gościu Gdańskim" nr 9 na 7 marca.