Albo go uzdrowisz, albo pozwolę mu odejść

ks. Maciej Świgoń

|

Gość Gdański 48/2021

publikacja 02.12.2021 00:00

– Staś żył 17 dni. Każdy dzień nazywam cudem. Był małym wielkim „nauczycielem”, zarówno dla nas, jak i dla lekarzy oraz pielęgniarek. Uczył siły, walki i ogromnej miłości – mówi Sandra.

	Młodzi małżonkowie z nadzieją patrzą w przyszłość. Młodzi małżonkowie z nadzieją patrzą w przyszłość.
ks. Maciej Świgoń /Foto Gość

Sandra i Darek Klahsowie z Jeleńskiej Huty są małżeństwem od września zeszłego roku. Od zawsze ich wielkim marzeniem było posiadanie dzieci. – Dlatego decydowaliśmy się na ślub w tak młodym wieku. Ja – 21 lat, a mój mąż – 25 – mówi Sandra. Pod koniec września źle się poczuła, więc postanowiła zrobić test ciążowy. Wynik wyszedł pozytywny. – Bardzo się ucieszyliśmy. Myśleliśmy, że będzie to długa historia, do końca naszego ziemskiego życia. Pan Bóg miał natomiast inny plan – opowiada.

5 października młodzi małżonkowie postanowili podzielić się radosną nowiną ze swoimi najbliższymi. Dziecko było dla nich olbrzymim szczęściem, dlatego trudno im było tę informację zachować tylko dla siebie.

Dostępne jest 8% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.