Modlitwa za gen. Kuklińskiego

ks. Maciej Świgoń ks. Maciej Świgoń

publikacja 20.02.2022 13:55

W bazylice św. Brygidy w Gdańsku odprawiona została Msza św. za generała Ryszarda Kuklińskiego w 18. rocznicę jego śmierci. Modlono się również o pokój na Ukrainie.

Homilię wygłosił ks. kan. Ludwik Kowalski, proboszcz bazyliki św. Brygidy. Homilię wygłosił ks. kan. Ludwik Kowalski, proboszcz bazyliki św. Brygidy.
Jan Hlebowicz /Foto Gość

Przed Mszą św. w bazylice odbył się wernisaż wystawy o gen. Kuklińskim. Autorem 20 plansz, na których umieszczone są zdjęcia dokumentujące życie i działalność pierwszego polskiego oficera NATO, jest Bartosz Januszewski z gdańskiego oddziału IPN. Ekspozycję można oglądać do początku marca.

W uroczystości udział wzięli europosłowie, samorządowcy, przedstawiciele Stowarzyszenia "Godność", gdańskiego oddziału IPN, NSZZ "Solidarność" oraz służb mundurowych.

W homilii ks. kan. Ludwik Kowalski, proboszcz bazyliki św. Brygidy, zaznaczył, że Ryszard Kukliński nie szukał własnej chwały i uznania w oczach ludzi. - Miał na uwadze przede wszystkim dobro własnej ojczyzny. Bo dopóki ojczyzna nie była zagrożona, wszystkie swoje siły, zdolności poświęcał Polsce, która wtedy tkwiła w systemie zwanym Układ Warszawski. Sumiennie wypełniał swoje służbowe obowiązki, lecz gdy Związek Sowiecki stworzył plany użycia broni nuklearnej przeciwko Zachodowi, gdzie przestrzenią wojny miała być m.in. jego ojczyzna, Kukliński zaczął szukać sposobów unicestwienia tych planów. Zdawał sobie sprawę, jakie Polska może ponieść straty - mówił kapłan.

- Wtedy zrodziła się myśl, aby podjąć współpracę ze Stanami Zjednoczonymi. Nawiązał kontakt, przekazując Amerykanom najbardziej tajne dokumenty Układu Warszawskiego. Poinformował też o zamiarze wprowadzenia w Polsce stanu wojennego. To zdecydowanie wytrąciło broń przeciwnikom Polski, nieprzejmującym się jej losem. Uchroniło to Polskę i Europę od zniszczenia oraz od kolejnej próby sowietyzacji. Nic dziwnego, że komunistyczne władze w Polsce uznały Kuklińskiego za zdrajcę, a w 1984 roku sąd wojskowy skazał go zaocznie na karę śmierci - zaznaczył kaznodzieja.

- Późniejsze wydarzenia w Polsce, jak powstanie NSZZ "Solidarność", wycofanie wojsk rosyjskich z naszych ziem, zburzenie muru berlińskiego, przystąpienie Polski do NATO sprawiły, że płk Kukliński został całkowicie zrehabilitowany i okazało się, że to był pierwszy oficer NATO. Obiektywni historycy doskonale wiedzą i piszą, że gen. Kukliński, obok św. Jana Pawła II, był jedną z kluczowych postaci, które doprowadziły do upadku komunizmu w Europie. I za to jest mu należna cześć, chwała i pamięć - podkreślił ks. Kowalski.

Po kazaniu została odmówiona modlitwa o pokój na Ukrainie.