Gdańsk. Msza św. za żołnierzy niezłomnych

Piotr Piotrowski

publikacja 02.03.2022 09:18

W kościele pw. św. Jana Bosko na gdańskiej Oruni modlono się wieczorem 1 marca za bohaterów antykomunistycznego podziemia zbrojnego. W czasie liturgii zostało poświęcone srebrne "Serce dla Inki", wotum parafian.

Gdańsk. Msza św. za żołnierzy niezłomnych Ks. Jarosław Wąsowicz SDB prezentuje srebrne wotum "Serce dla Inki". Piotr Piotrowski /Foto Gość

Uroczysta liturgia zgromadziła parafian, przedstawicieli środowisk patriotycznych i niepodległościowych oraz gdańskiego IPN. Koncelebrowana Msza św. była sprawowana z udziałem kapłanów salezjańskiej wspólnoty, ks. inspektora Tadeusza Itrycha SDB i ks. Jarosława Wąsowicza SDB, kapelana krajowego Towarzystwa Miłośników Wilna i środowiska gdańskiej Lechii. W kościele obecni byli także krewni Danuty Siedzikówny ps. Inka, sanitariuszki 5. Wileńskiej Brygady AK, zamordowanej w Gdańsku przez UB w 1946 roku.

W homilii ks. Wąsowicz przypomniał gdańskich bohaterów powojennego podziemia niepodległościowego - "Inkę", "Zagończyka" i ich dowódcę mjr. Zygmunta Szyndzielarza "Łupaszkę". - Ich życie i ofiara przyniosły obfity owoc. Oni dzisiaj do nas powracają, bo nigdy się nie poddali, nie podnieśli rąk do góry i nie zakończyli swojej walki. Dzięki nim wciąż rodzą się pokolenia młodych Polaków, którzy są wierni ich ideałom, tym, które pozwalały nam powstawać z kolan, gdy wymazywano nas z mapy świata - mówił kapłan.

Nawiązał też do obecnej sytuacji w Ukrainie. - Dziś modlimy się za naszych bohaterów i tych, którzy walczą z demonem zła przychodzącym ze Wschodu, tak jak było to przed laty. Wtedy, gdy w walce oddawali swoje życie "Inka" i wielu innych polskich bohaterów. Pozostaje dziękować Bogu za to, że mimo trudnych relacji z Ukraińcami dziś zdajemy egzamin i niesiemy pomoc, potrafimy przyjąć pod polski dach, gdy potrzebują pomocy, reprezentujemy ich sprawę na arenie międzynarodowej - dodał ks. Wąsowicz.

Następnie poświęcono srebrne "Serce dla Inki", wotum parafian za ofiarę życia Danuty Siedzikówny. W wystąpieniach po uroczystości Paweł Warot, dyrektor gdańskiego IPN, podziękował zgromadzonym za kultywowanie pamięci o bohaterach podziemia. - Dzisiaj okazuje się, że ta historia powraca. Na Kremlu zapadały decyzje dotyczące Rzeczypospolitej, dotyczące żołnierzy niezłomnych. Dzisiaj na Kremlu zapadają decyzje dotyczące tego, co dzieje się na dawnych rubieżach Rzeczypospolitej. Dzisiaj Ukraińcy są tymi, którzy walczą z Rosją, którzy kontynuują tradycje dawnej Rzeczypospolitej i stoją na straży cywilizacji europejskiej. Dlatego jestem wdzięczny Państwu, przedstawicielom rodzin żołnierzy wyklętych, że chcecie tę pamięć kultywować w swoich rodzinach, że życie, misja, działalność, ich walka są dzisiaj wzorem, jak mamy postępować, aby być Polakami - powiedział P. Warot.

Po Mszy św. nastąpiło złożenie kwiatów przy pomniku niezłomnej sanitariuszki na skwerze przy kościele.