Trudne cukierkowe powitania

Piotr Piotrowski

|

Gość Gdański 16/2022

publikacja 21.04.2022 00:00

Od kilku tygodni osoby związane z dominikańską wspólnotą postakademicką witają przyjeżdżających na dworzec uchodźców w niezwykły sposób. W radosnych przebraniach rozdają im słodkości, uśmiech i nadzieję, że są wśród dobrych ludzi.

Ekipa gotowa. Zaraz przyjedzie pociąg i będzie mnóstwo pracy. Ekipa gotowa. Zaraz przyjedzie pociąg i będzie mnóstwo pracy.
Piotr Piotrowski /Foto Gość

Kiedy w środowy wieczór 13 kwietnia na peron wjechał pociąg z Krakowa, Klaun, Księżniczka i Żyrafa ruszyli do akcji. Gdy na peronie stanęli pierwsi ukraińscy pasażerowie, wesoła gromada otoczyła ich, serwując kolorowe cukierki, rogaliki z czekoladą i... mnóstwo uśmiechów. Szczególną uwagą kolorowej ekipy zostały otoczone dzieci – to dla nich głównie zostały przygotowane słodkie podarki. Niektóre same podchodziły do Klauna, zanurzały ręce w torebce i wyciągały cukierki. Niemal w tej samej chwili na zmęczonych i zaskoczonych twarzach przybyszów pojawiał się uśmiech. Bariera między witającymi i podróżnymi pękała – były uściski dłoni, objęcia i przytulenia, a na niektórych twarzach łzy. Tego samego dnia ekipa powitała jeszcze kolejne dwa pociągi, z których wysiedli Ukraińcy...

Dostępne jest 22% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.