Abp Wojda: Pracy należy nadać wymiar duchowy

ks. Maciej Świgoń ks. Maciej Świgoń

publikacja 01.05.2022 17:38

W niedzielę 1 maja abp Tadeusz Wojda przewodniczył uroczystej Eucharystii w intencji ludzi pracy i rzemiosła gdańskiego w kościele ojców oblatów pw. św. Józefa w Gdańsku.

Eucharystii przewodniczył abp Tadeusz Wojda, metropolita gdański. Eucharystii przewodniczył abp Tadeusz Wojda, metropolita gdański.
ks. Maciej Świgoń /Foto Gość

Wraz z metropolitą gdańskim Mszę św. koncelebrowali ks. prał. Sławomir Decowski, duszpasterz ludzi pracy, ks. kan. Ludwik Kowalski, duszpasterz rzemieślników, ojcowie oblaci i kapłani z dekanatu Gdańsk Śródmieście. W modlitwie uczestniczyli przedstawiciele świata pracy, związków zawodowych, samorządu i wierni świeccy.

W homilii metropolita gdański podkreślił, że człowiek związany z Chrystusem ma świadomość swojego powołania, zadań, jakie przed nim stoją, i celu życia. - Wszystko, co w życiu podejmuje, jest konsekwencją tej świadomości. Wie, że jego życie pozostaje zawsze w relacji nie tylko do Chrystusa, ale też i do drugiego człowieka. Wie, że z tym drugim człowiekiem tworzy wspólnotę ludzką, wspólnotę dóbr i wspólnotę życia - zaznaczył.

Wyjaśnił, że jeśli człowiek realizuje swoje życie tylko według własnej wizji, pozbawi się Bożej mocy. - Staje się wówczas narzędziem w ręku innych, przedmiotem, którym można dowolnie manipulować i wykorzystywać go. Świat robotniczy w naszym kraju mocno tego doświadczył przez długie lata komunizmu, w którym nie liczył się człowiek, lecz ideologia, nie jego prawa, lecz system, nie jego godność, lecz socjalistyczne utopijne idee i imperatyw utrzymania władzy - przypomniał kaznodzieja.

Arcybiskup zauważył, że w perspektywie krzyża można mówić o właściwej realizacji swojego powołania. - Człowiek odkupiony przez krzyż Chrystusa potrzebuje innych fundamentów, potrzebuje fundamentu wiary, nadziei i miłości. Odrodzeni na fundamencie, którym jest Chrystus, stajemy się mocni i odważni w realizacji otrzymanego od Boga powołania - powiedział metropolita. Jeżeli do głosu dojdzie własny interes, potrzeba utrzymania władzy i żądza dominacji, zatraci się chrześcijański charakter życia. - W efekcie tego pojawiają się nierówności, konflikty, wojny. Każdy, kto broni swoich interesów, traci poczucie świadomości bezinteresownej sprawiedliwości i możliwości działania w pełni zgodnego z sumieniem i Bożym prawem - mówił abp Wojda.

Hierarcha dodał, że przywrócenie tej świadomości ma ścisły związek z wiernością i posłuszeństwem Bogu, które wpływają równocześnie na działania zgodne z sumieniem. - W sumieniu istnieje silna potrzeba sprawiedliwości, szacunku, właściwego dobra, uznania prawdy, unikania kłamstwa czy nieuczciwości. Sumienie, przez które mówi Bóg, działa do wewnątrz i na zewnątrz. Do wewnątrz, kiedy pragnie autentycznego dobra dla mnie jako osoby ludzkiej. Na zewnątrz, kiedy takiego samego dobra pragnie dla innych, z którymi wchodzę w relację, z którymi buduję wspólną rzeczywistość. Sumienie umacnia we mnie świadomość obecności przy mnie drugiego człowieka, z którym buduję wspólną przyszłość - przekonywał hierarcha.

W ostatniej części rozważania przywołał sylwetkę św. Józefa Rzemieślnika, człowieka rozmodlonego i zapracowanego, który zapewniał godne życie Rodzinie z Nazaretu. - To świadectwo św. Józefa jest dziś szczególnie potrzebne, gdy uświadomimy sobie, jak bardzo świat stara się nam przekazywać utylitarystyczny obraz pracy. Wywołuje on w nas skłonność do nieuporządkowanych relacji z naszą pracą. Potrzebujemy pracy, aby móc żyć, płacić za usługi lub - ogólnie rzecz biorąc - mieć dobra niezbędne do przetrwania. Dlatego praca ma jedynie wartość pragmatyczną i jest całkowicie oderwana od naszego życia duchowego. W konsekwencji zwykle ciąży, męczy, irytuje i rzadko daje satysfakcję, w najlepszym razie daje jakieś zabezpieczenie socjalne - stwierdził metropolita.

Zaznaczył, że receptą na przywrócenie właściwego pojęcia i znaczenia pracy jest właśnie styl życia św. Józefa. - On swoją postawą uczy, że pracy należy nadać wymiar duchowy, aby mogła oznaczać coś więcej niż proste, techniczne wykonanie czynności w celu uzyskania korzyści. Praca powinna być wzbogacona modlitwą i życiem duchowym, a więc być czymś nieoddzielonym od wiary, aby stać się właściwą przestrzenią integralnego rozwoju człowieka - podkreślił abp Wojda. Dlatego pracy należy koniecznie nadać wymiar duchowy, co przyniesienie człowiekowi wewnętrzny pokój i porządek. - Bądźmy więc strażnikami cywilizacji, którzy budują świat w oparciu nie o egoizm, który dzieli i wyzyskuje, lecz o miłość Chrystusową, która jednoczy i wzajemnie wzbogaca - zakończył abp Wojda.

Pod koniec Eucharystii metropolita zawierzył ludzi pracy i rzemiosła opiece św. Józefa.