Wigilia Zesłania Ducha Świętego w bazylice Mariackiej

Piotr Piotrowski

publikacja 05.06.2022 08:50

- Oto, gdy Duch Święty zstąpił, to przedstawiciele różnych narodów zgromadzeni w Jerozolimie zaczynają rozumieć Ewangelię i zaczynają siebie wzajemnie rozumieć. Stało się coś zupełnie odwrotnego od tej sytuacji, jaka zaistniała wskutek budowy wieży Babel - mówił bp Wiesław Szlachetka w sobotnią noc 4 czerwca.

Wigilia Zesłania Ducha Świętego w bazylice Mariackiej Uroczystości przewodniczył bp Wiesław Szlachetka, biskup pomocniczy archidiecezji gdańskiej. Piotr Piotrowski /Foto Gość

W noc poprzedzającą uroczystość Zesłania Ducha Świętego w największej świątyni archidiecezji gdańskiej zgromadziło się kilka tysięcy wiernych. Przybyli oni m.in. z kilkunastu kościołów stacyjnych, gdzie od wieczora odbywały się modlitewne czuwania w intencji powołań kapłańskich i zakonnych. W uroczystej liturgii wzięło udział kilkunastu kapłanów pod przewodnictwem bp. Szlachetki, biskupa pomocniczego archidiecezji gdańskiej. On też wygłosił homilię, w której ukazał Ducha Świętego w historii zbawienia. - Objawienie Ducha Świętego następowało stopniowo. W Starym Testamencie pojmowany był jako przymiot Boga, natomiast w Nowym Testamencie już jako Osoba Boska. Język hebrajski dla Jego opisu posłużył się obrazowym pojęciem "ruah", co znaczy: wiatr, tchnienie, oddech. I jak oddech jest znakiem życia, tak Duch Boży jest znakiem życia Bożego, jest jakby "oddechem Boga" - mówił bp Szlachetka.

Przypomniał, że Duch Święty pojawia się w opisie stworzenia świata. - Jawi się jako siła porządkująca, wprawiająca w ruch i nadająca harmonię światu. Tego samego Ducha Bóg tchnął w ulepionego z prochu ziemi człowieka, wskutek czego człowiek zaczął żyć - tłumaczył.

W kolejnych biblijnych obrazach kaznodzieja ukazywał moc Ducha Świętego. - Widzimy go w charyzmatycznych przywódcach narodu wybranego, takich jak Samson, Gedeon, Jefte. Również niektórzy królowie otrzymywali Ducha Bożego, jak np. Dawid, Salomon czy później Ezechiasz. Tym Duchem obdarowani byli wszyscy prorocy, począwszy od proroka Natana do Malachiasza i Jana Chrzciciela - wyliczał kaznodzieja.

Wyjaśnił też przyjście Ducha Świętego do Kościoła. - Stało się to w dniu Pięćdziesiątnicy. Zatem żyjemy już w "dniach ostatecznych", jak mówił prorok. Te dni ostateczne, to czas, w którym Kościół wypełnia swoją misję. Głosi światu Ewangelię - Dobrą Nowinę o zbawieniu. Duch Święty przypomina Kościołowi wszystko to, co Jezus powiedział od chrztu w Jordanie do wniebowstąpienia. I przez głoszenie Ewangelii Kościół przygotowuje świat na powtórne przyjście Chrystusa - mówił.

- Kiedy przyjmuję naukę Jezusa, wtedy też otwieram się na działanie Ducha Świętego. A po czym poznać, że przyjąłem naukę Jezusa, a tym samym otworzyłem się na działanie Ducha Świętego? Otóż po tym, że będę miłował Jezusa. Jeśli pozwalam na to, by nauka Jezusa była obecna w moim myśleniu, w moich słowach i czynach. Wtedy można zobaczyć we mnie Ducha Świętego, bo wtedy prawdziwie kocham - dodał.

Kaznodzieja przypomniał, że w dniu Pięćdziesiątnicy nastąpiło pełne i powszechne wylanie Ducha Świętego. - To Duch Święty obdarza poszczególnych chrześcijan charyzmatami - duchowymi darami w celu budowania Kościoła - mistycznego Ciała Chrystusa. Pomaga nam wyznawać, że Jezus jest Panem. To On ostatecznie doprowadzi nas do zmartwychwstania i przemieni ziemię w niebo. Wtedy wszystko stanie się nowe, pełne zachwytu na wieki - wskazywał.

Na zakończenie bp Szlachetka powiedział: - Oto, gdy Duch Święty zstąpił, to przedstawiciele różnych narodów zgromadzeni w Jerozolimie zaczynają rozumieć Ewangelię i zaczynają siebie wzajemnie rozumieć. Stało się coś zupełnie odwrotnego do tej sytuacji, jaka zaistniała wskutek budowy wieży Babel. Tamta biblijna wieża Babel jest symbolem pychy, próbą zajęcia miejsca Boga, symbolem cywilizacji budowanej przeciwko Bogu. Taki styl życia zawsze będzie prowadzić do pomieszania języka, do nieporozumienia, do walki jednych przeciw drugim, do hejtów, do niszczenia życia, do wojny. Tymczasem Duch Święty uczy nowego języka, tego języka, którym mówił Jezus. To język miłości, język porozumienia, język, który tworzy wspólnotę, który podnosi na duchu, który leczy rany, który uzdrawia, który przebacza, który wnosi pokój. Jest to język zbawienia i język zbawionych. Duchu Święty, ucz nas mowy Jezusa - dodał.

Po Komunii św., na zakończenie Eucharystii, odbyła się też modlitwa uwielbienia z oprawą muzyczną, którą przygotował zespół Szkoły Nowej Ewangelizacji.