Papieskie święto na gdańskiej Zaspie

Piotr Piotrowski

publikacja 12.06.2022 18:16

W archidiecezjalnym sanktuarium Jana Pawła II odprawiono Mszę św. w 35. rocznicę pielgrzymki papieża Polaka do Gdańska. Liturgii przewodniczył abp Mirosław Adamczyk, nuncjusz papieski w Argentynie.

Papieskie święto na gdańskiej Zaspie Mszy św. przewodniczył abp Mirosław Adamczyk, nuncjusz apostolski w Argentynie. Piotr Piotrowski /Foto Gość

W niedzielę 12 czerwca minęło dokładnie 35 lat od chwili, gdy Jan Paweł II odprawił na Zaspie Mszę św. dla ludzi pracy. Uczestniczyło w niej wówczas ponad milion wiernych, a w pamięci gdańszczan do dziś pozostaje papieski ołtarz - ogromny okręt z wieloma gdańskimi detalami. W rocznicę liturgii sprawowanej przez świętego, w kościele pw. Opatrzności Bożej, na którego terenie odbyło się spotkanie w 1987 r., odprawiono odpustową Mszę św. Liturgię koncelebrował abp Mirosław Adamczyk, nuncjusz papieski w Argentynie, wraz z kilkunastoma kapłanami diecezji. W sanktuarium zebrali się licznie parafianie, siostry zakonne, wspólnoty, wśród nich męskie - Semper Fidelis i Rycerze Kolumba. Homilię wygłosił o. Bogdan Waliczek OSPPE, były przeor klasztoru na Jasnej Górze. - Pochylamy się tutaj, w tej świątyni nad tajemnicą świętości Jana Pawła II i naszego własnego życia. O miejscu tym możemy powiedzieć, że jest ono naszym sanatorium. Jest miejscem szczególnego uzdrowienia. Ta gra słów, „sanktuarium-sanatorium” kojarzy nam się bardzo pozytywnie. Tu można odbudować swoje życie. Uleczyć swoje serce. Gdzie najlepszym kardiochirurgiem w wymiarze duchowym jest Jezus Chrystus - mówił kaznodzieja.

Przypomniał też postać św. Jana Pawła II. - Papież, który przyprowadza tu wszystkich jest naszym najlepszym opiekunem. On rozeznaje tu wszystkie nasze choroby. Tak jak wtedy, 35 lat temu, tu, na Zaspie, rozeznawał co jest dobre. Było to też wielkie wezwanie do prawdy o naszym życiu. To z jego katechezy jest wciąż aktualne. Największą przeszkodą w wierze, w drodze do zbawienia jest brak pragnienia Boga - przypomniał o. Waliczek.

Zakonnik wskazał na ważną rolę gdańskiego sanktuarium. - Ważna jest ta uroczystość, ważne są te nauki św. Jana Pawła II, te wspomnienia. Nie zapominajmy o tych wydarzeniach i dawajmy świadectwo, przede wszystkim tym, którzy żyją tak, jakby Boga nie było. Róbmy to dla innych, właśnie dla takich, którzy tak żyją. Jeden drugiego brzemiona noście - dodał. Na zakończenie o. Waliczek podarował gdańskiemu sanktuarium niezwykłą pamiątkę po św. Janie Pawle II. Przekazał ks. Kazimierzowi Wojciechowskiemu, kustoszowi sanktuarium, jeden z krzyży pektoralnych św. Jana Pawła II, które otrzymali paulini z Jasnej Góry od kard. Stanisława Dziwisza.

W czasie uroczystości w sanktuarium świętowano też złoty jubileusz ks. Waldemara Ośki, posługującego w parafii. Jubilatowi odczytano życzenia od abp. Tadeusza Wojdy, metropolity gdańskiego.

Na zakończenie niedzielnych uroczystości abp Mirosław Adamczyk przypomniał dzień papieskiej Mszy św. - 35 lat temu byłem kilka dni po święceniach w bazylice Mariackiej. Przez wiele godzin czekaliśmy, my, młodzi księża, wraz z milionowym tłumem. Przygotowania trwały miesiące, wiele rzeczy wyglądało zupełnie inaczej niż dziś, wiele brakowało, ale nie entuzjazmu. To wydarzenia, które wciąż noszę w pamięci. Trzy lata temu, w czasie mojej posługi w Panamie przypadł mi w udziale zaszczyt przygotowywania wizyty papieża Franciszka. Wtedy przekonałem się, ile pracy trzeba było wykonać. Zwracam się do was, drodzy parafianie, byście z wdzięcznością i modlitwą troszczyli się o Wasze sanktuarium i kapłanów, szczególnie ks. Kazimierza Wojciechowskiego, który jest z Wami od 38 lat i który budował to wielkie, papieskie dzieło. Najpierw w 1987 r., potem to wspaniałe sanktuarium, wreszcie ośrodek papieski, który tu działa - zakończył hierarcha.