Cysterski instrument w roli głównej

Piotr Piotrowski

|

Gość Gdański 25/2022

publikacja 23.06.2022 00:00

– Dajemy naszej publiczności okazję do kosztowania sztuki na najwyższym światowym poziomie. Oliwskie organy to pełnia brzmień, pozwalają wykonywać literaturę muzyczną od baroku, przez kolejne epoki, aż po przełom XIX i XX w. – zaprasza prof. Roman Perucki, światowej sławy wirtuoz organów i dyrektor festiwalu.

▼	Wakacje będą czasem pięknych dźwięków w najważniejszej świątyni archidiecezji. ▼ Wakacje będą czasem pięknych dźwięków w najważniejszej świątyni archidiecezji.
Krzysztof Gilewicz /Foto Gość

Powstanie instrumentu w kościele klasztornym wiąże się z opatem Jackiem Rybińskim. Za jego czasów utworzono w konwencie oliwskim chór i zespół muzyczny, wkrótce postanowiono zbudować nowe organy. W 1758 r. przybył – najpierw do Gdańska, a później do Oliwy – Jan Wilhelm Wulff z Ornety, wnuk organmistrza Johanna Georga. Opat zlecił młodemu Wulffowi przebudowę małych organów w transepcie kościoła. Konstrukcja się udała, co spowodowało, że konwent wysłał organmistrza na nauki do Niemiec i Holandii. Po powrocie J. Wulff wstąpił do zakonu cystersów, przybierając imię Michał, i rozpoczął pracę nad wielkimi organami w 1763 roku. Po 25 latach stworzył instrument składający się z 5100 piszczałek w 83 rejestrach.

Dostępne jest 20% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.