Pielgrzymka trzeźwościowa do Matemblewa

Piotr Piotrowski

publikacja 16.08.2022 09:15

333 osoby wyruszyły 15 sierpnia sprzed archikatedry oliwskiej do sanktuarium Matki Bożej Brzemiennej. Tradycyjna pielgrzymka środowisk trzeźwościowych odbyła się po raz 31.

Pielgrzymka trzeźwościowa do Matemblewa Co roku w Gdańsku setki osób wyruszają 15 sierpnia w pielgrzymkę o trzeźwość. Piotr Piotrowski /Foto Gość

Tradycyjnie pielgrzymi zebrali się przed godz. 14 w uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny na katedralnym placu. Przewodnikami pielgrzymki byli ks. prał. Bogusław Głodowski i ks. Karol Wnuk, którzy od wielu lat wspierają osoby zmagające się z uzależnieniami i ich najbliższych. W wędrówkę z pielgrzymami wyruszył także bp Piotr Przyborek, biskup nominat.

W pielgrzymce uczestniczyły osoby uzależnione, zmagające się z chorobą alkoholową i trzeźwe, które swój pątniczy wysiłek i modlitwę ofiarują za innych. Lasami Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego zebrani przeszli do sanktuarium w Matemblewie. W drodze wysłuchali konferencji, modlili się, śpiewali. Był także czas na indywidualne spotkania z kapłanami. Po dojściu do celu w sanktuarium matemblewskim pątników powitał ks. kan. Andrzej Pradela, kustosz, a wędrowcy oddali się w opiekę Matce Bożej. Później był czas na odpoczynek - były zabawy dla dzieci, a także degustacja tradycyjnego chleba ze smalcem i ogórkami.

Najważniejszym punktem wydarzenia była uroczysta Msza św., której o godz. 18 przewodniczył w sanktuarium abp Tadeusz Wojda, metropolita gdański. Wraz z nim Eucharystię koncelebrowali biskup nominat, zakonnicy i księża związani z duszpasterstwem trzeźwości.

W homilii abp Wojda przypomniał zatrważające dane. - 2 miliony Polaków piją alkohol ryzykownie. 600 tys. osób to ludzie, którzy wymagają pomocy, leczenia, nie są w stanie samodzielnie sobie pomóc. W tym wszystkim alkoholowe zło znajduje coraz nowsze sposoby uzależnienia. Hitem ostatnich lat są słynne już "małpki", których miliony są wypijanie przez Polaków - wyliczał kaznodzieja.

Padły też liczby, które Polacy wydają na alkohol. - Rocznie to ponad 40 mld zł. Czy te pieniądze nie mogłyby być wydane na inne rzeczy? Na jedzenie, na ubrania, wreszcie na dzieci? Czy nie można by za to zorganizować dla nich wspaniałych wakacji? - pytał metropolita gdański.

Obszerne fragmenty swojej refleksji poświęcił słowom bł. kard. Stefana Wyszyńskiego, który wielokrotnie poruszał temat alkoholizmu, pijaństwa, wielkiej wady narodowej Polaków. Arcybiskup Wojda przypomniał też, że osoby, które walczą z chorobą alkoholową, mogą liczyć zawsze na pomoc. - Ta pielgrzymka jest dowodem na to, że nie są oni osamotnieni. Nie walczą sami, mają różnych sprzymierzeńców. Jest nią Maryja, nasza Matka, którą dziś czcimy, są święci, ale także instytucje i osoby zaangażowane w pomoc. Ta pielgrzymka jest wyjątkowym wydarzeniem, ważnym i potrzebnym, byśmy mogli pomóc sobie i innym. Korzystajmy z tego, byśmy wyszli zwycięsko ze wszelkich uzależnień, trudności, które nas zniewalają - dodał metropolita gdański.

Na zakończenie liturgii, podobnie jak w latach ubiegłych, poruszające, pełne emocji i łez świadectwa wypowiedziały osoby zmagające się z różnymi formami uzależnień.