Sierpniowy Dzień Kobiet w Gdańsku

Wioleta Żurawska

publikacja 27.08.2022 20:03

W sobotę 27 sierpnia w auli Jana Pawła II w Oliwie odbyła się 9. edycja konferencji tylko dla pań. Wydarzenie rozpoczęła Msza św. w archikatedrze oliwskiej pod przewodnictwem bp. Wiesława Szlachetki, delegata KEP ds. duszpasterstwa kobiet i biskupa pomocniczego archidiecezji gdańskiej.

Sierpniowy Dzień Kobiet w Gdańsku Spotkanie dla pań w auli w Oliwie odbyło się już po raz 9. Wioleta Żurawska /Foto Gość

Tematem kobiecego spotkania były kompleksy, do czego nawiązał bp Szlachetka już na początku Mszy św. - Dziś obchodzimy wspomnienie św. Moniki, matki św. Augustyna. Ona nie miała żadnych kompleksów, bo była blisko Jezusa i wymodliła dla swojego syna nawrócenie. Jest to dla nas bardzo piękna lekcja - powiedział.

Podczas homilii tłumaczył, jak Jezus potrafi wyprowadzić z kompleksów. - Zaproponowałem, aby dziś została odczytana Ewangelia o Zacheuszu. Jego historia uwikłana w kompleksy zyskała swoje szczęśliwe zakończenie, które stało się nowym początkiem jego życia. Tym przełomem było spotkanie z Jezusem, które odmieniło jego smutne, chociaż luksusowe, ale pozbawione sensu życie. W tym spotkaniu Zacheusz odnalazł swoją prawdziwą wielkość i radość. Jak zaznacza ewangelista, Zacheusz, zwierzchnik celników i bardzo bogaty, był niskiego wzrostu. I ten ostatni szczegół dotyczący jego osoby zadecydował o specyfice jego życia, o jego historii. Tak naprawdę, to każdy z nas ma jakąś swoją niskość, małość. Zwykły one się nazywać kompleksami - mówił biskup.

Po wspólnej Eucharystii ok. 120 kobiet przeszło do pobliskiej auli Jana Pawła II. - Nazwaliśmy naszą cykliczną katolicką konferencję dla pań Dniem Kobiet, aby pokazać, że każdy dzień może być dniem świętowania kobiecości, czyli daru, który otrzymałyśmy od Boga. Wydarzenie odbywa się od trzech lat dwa razy w roku - w pierwszą sobotę marca i w ostatnią sobotę sierpnia - mówiła Marta Jędrzejewska, organizatorka. - Temat dzisiejszej konferencji pojawił się z inicjatywy społeczności Ludzie Pełni Życia. Wcześniej mówiliśmy o akceptacji siebie, budzeniu się do życia, wychodzeniu z lęku do miłości. Według danych z internetu, 98% kobiet ma kompleksy. Nie będziemy wymieniać całej listy, bo każda z nas ma swoją. Będziemy mówić o tym, jak z nich wyjść, jak można leczyć swoje serce - dodała, zapowiadając wydarzenie.

Uczestniczki mogły zapoznać się z trzeba konferencjami: „Serce pojednane samo ze sobą” Mai Sowińskiej, „Cudownie jest być mną” Anny Bonk i „Kompleksy nie są zdrowe” Kariny Janas. Maja Sowińska jest ewangelizatorką, działającą wraz z mężem Krzysztofem w fundacji SOWINSKY. Prywatnie mama Róży i Jazona. - Mówiąc o sercu pojednanym ze sobą chciałam odnieść się do procesu odkrywania siebie i stawania się sobą przez upodabnianie się do Jezusa. Jest to we mnie żywe. Wielu ludzi w mim otoczeniu nawróciło się i pojednało się z Bogiem, ale nie pogodzili się oni sami ze sobą, tocząc wewnętrzny konflikt. Królestwo Boże jest w nas, a my często szukamy go gdzieś na zewnątrz, jakby życie było labiryntem, z którego trzeba wyjść, podczas gdy droga do szczęścia prowadzi w głąb. Staję się sobą według Bożego zamysłu i poznaję, jaki On jest przez to, że zgłębiam to dzieło, którym jestem. Celebruję to. Jeśli znajduję na to czas, to przestaję się porównywać z innymi i mieć kompleksy. – powiedziała Maja zapytana o dobór tematu swojej prelekcji.

Anna Bonk jest twórczynią bloga "Trzymam Cię za Słowo" i dokumentalistką programu "Studio Raban". - W momencie, kiedy wychodzimy z miejsca, w którym szukamy swoich braków, nasze oczy skierowane są na to, w czym jesteśmy niewystarczające, a przestajemy skupiać się na tym, jakie mamy skarby, talenty, predyspozycje i czym możemy służyć światu - Bogu i ludziom, którzy nas otaczają. Mamy w sobie piękno, które jest na obraz i podobieństwo Boga. Mamy odkrywać tę pozostawioną w nas wyjątkowość. Chciałabym, abyśmy wszyscy mieli wielką świadomość swoich talentów, co przynosi nam spełnienie i życie w pełni obfitości oraz dla ludzi wokół. To jest nasze powołanie. Trzeba nam to w końcu zrozumieć, odkryć i zacząć tak żyć - dodała.

Karina Janas jest specjalistą medycyny funkcjonalnej, dietetykiem klinicznym, propagatorką treści prozdrowotnych. Łączy wiedzę i praktykę medycyny konwencjonalnej z naturalną. Opowiadała o tym, że kompleksy to odwracanie się od swojego własnego zdrowia. Uważa, że brak poczucia własnej wartości wynika z uwierzenia w słowa, które odbierają moc, a w gabinecie lekarskim kompleksy to temat, który wypływa zawsze.

Na konferencję przybyły panie w zróżnicowanym wieku. - Przyjeżdżam od kilku lat na wydarzenia organizowane przez Ludzi Pełnych Życia. Uważam, że jest to bardzo owocny czas, bo niezależnie od tego, czy jestem w świetnym momencie swojego życia, czy w bardzo złym, zawsze mogę zaczerpnąć coś z tej kobiecości, którą tu napotkam. Czasami jest tak, że usłyszę konferencję i nie do końca do mnie przemawia. Ale na przykład podejdzie ktoś i powie trzy słowa, które odmieniają całkowicie życie. Dlatego warto tu być. Warto doświadczyć drugiego człowieka i czerpać z tego, co dostajemy. W życiu codziennym nie zawsze mamy szansę się zatrzymać i to usłyszeć, a teraz jest specjalny czas, w którym świadomie zatrzymuję się i słucham, co do mnie mówią - opowiadała Sara.