Świętowanie w ośrodku Caritas w Krzywym Kole

Piotr Piotrowski

publikacja 05.09.2022 20:21

Bp Piotr Przyborek 5 września przewodniczył uroczystej Mszy św. w kościele pw. Znalezienia Krzyża Świętego w Krzywym Kole. Okazją było święto patronalne Centrum Pomocowego im. św. Matki Teresy z Kalkuty.

Świętowanie w ośrodku Caritas w Krzywym Kole Bp Piotr Przyborek odwiedził ośrodek w Krzywym Kole. Gościa oprowadzał i zapoznawał z podopiecznymi ks. Janusz Steć, dyrektor Caritas AG. Piotr Piotrowski /Foto Gość

Na początku liturgii biskup pomocniczy archidiecezji gdańskiej wspomniał postać św. Matki Teresy. - Jest mi niezwykle bliska. Posługując w archikatedrze oliwskiej, w czasie gdy codziennie przychodziłem do konfesjonału spowiadać penitentów, była tam Matka Teresa z Kalkuty. Myślę, że dobrze się rozumieliśmy. Wielokrotnie prosiłem ją o wsparcie, wrażliwość i o siłę, bo tym pewnie najbardziej wsławiła się patronka dnia dzisiejszego. Tej wrażliwości uczyła się od Pana Jezusa - powiedział bp Piotr Przyborek.

W homilii kaznodzieja nawiązał do Ewangelii. - Dziś patrzymy na cud, na uzdrowienie, którego Jezus dokonał. Spróbujmy zobaczyć, w jaki sposób się to wydarzyło. To nam pokaże, jak piękne jest serce Jezusa, potrafiące dotknąć każdego człowieka, tak jak on potrzebuje. Do Jezusa został przyprowadzony człowiek z chorą ręką, który miał być przynętą na Niego. Jest dzień szabatu, więc faryzeusze liczą na uzyskanie gotowego sposobu, żeby pojmać Jezusa. Uzdrowienie było uznawane za pracę. Tego przedmiotowo potraktowanego chorego Jezus traktuje bardzo podmiotowo. To jest główny bohater tej sceny, nie liczą się wszyscy inni tylko ten chory człowiek - mówił.

Scena uzdrowienia następuje na środku synagogi. - Chodzi o to, by chory pokazał innym, że szabat, czy szerzej Pan Bóg, jest po to, by do człowieka podchodzić z miłością i z dobrocią. Wszyscy zgromadzeni musieli tym samym uznać, że szabat jest po to, by zrobić coś dobrego, a nie coś złego - wyjaśnił bp Piotr.

Kaznodzieja wyjaśnił też sens modlitwy o uzdrowienie. - W Ewangelii mamy wiele obrazów uzdrowień. Sami modlimy się do Boga o uzdrowienie. Czasem mamy wrażenie, że Pan Bóg naszych modlitw nie wysłuchuje, ale tak nie jest. To nieprawda. Pan Bóg wysłuchuje wszystkich naszych modlitw, ale nie zawsze daje nam to, co my uważamy za najlepsze dla nas - mówił. - Pan Bóg daje odpowiedzi. W Ewangelii pierwsza z nich jest bardzo konkretna, człowiek jest uzdrowiony i zaraz wróci do pracy. Drugą odpowiedzią Boga może być: "jeszcze nie teraz, jeszcze nie jesteś na to gotowy". Trzecia odpowiedź, najtrudniejsza dla nas, brzmi: "Mam dla ciebie coś lepszego". Twoje życie może stać się świadectwem. Może budować innych. Nasze życie, czasem mimo choroby, stanie się piękne. Kiedy idziemy do Chrystusa, pokazujemy naszą wartość, wtedy widzimy siebie Jego oczyma. Iść do Pana Jezusa. Niech On na nas popatrzy, a to spojrzenie zawsze odmienia serce - dodał.

Bp Piotr wskazał, że szukanie poczucia wartości daje człowiekowi siłę. - Kiedy jesteś przygnieciony, kiedy czujesz się bezwartościowy, idź do Pana Jezusa, a On tak na ciebie spojrzy i tak pozwoli ci spojrzeć na samego siebie, że odzyskasz własną wartość. Zobaczysz swoje miejsce. Miejmy świadomość, że my naszą modlitwą, pracą przywracamy swoją wartość i wartość innych, by z ufnością iść przez życie, aż dojdziemy do domu Ojca - zakończył.

Święta Matka Teresa z Kalkuty patronuje centrum Caritas w Krzywym Kole od 23 lat. Po Mszy św. biskup i zaproszeni goście odwiedzili to miejsce. 
Ośrodek działa w zabytkowym domu podcieniowym nieopodal kościoła w Krzywym Kole - tu od lat funkcjonuje Warsztat Terapii Zajęciowej, a także w nowoczesnym budynku dobudowanym kilka lat temu, gdzie podopieczni spotykają się w Środowiskowym Domu Samopomocy. - To miejsce dziennego pobytu, w którym 5 razy w tygodniu spotykają się osoby niepełnosprawne i niesamodzielne. Znajdują tu różnego rodzaju terapie i wsparcie w wielu wymiarach życia - mówi ks. Janusz Steć, dyrektor gdańskiej Caritas.


Elżbieta Kacynel-Rendzio, dyrektor ośrodka w Krzywym Kole, zaznacza, że odbywają się tu zajęcia rozszerzające życiowe umiejętności podopiecznych. - Jest to konkretne wsparcie dla osób z niepełnosprawnościami. Dla nich to miejsce staje się dziennym pobytem, przestrzenią tworzenia, spotkania, rehabilitacji zawodowej, społecznej. Dzięki naszej terapii mogą jak najlepiej funkcjonować w swoich domach. Bez tego obiektu wielu z nich musiałoby zostać umieszczonych w domach całodobowej opieki - dodaje.

Więcej o ośrodku, jego działaniu i podopiecznych napiszemy w numerze 37. "Gościa Gdańskiego" na 18 września.