Cały czas przy ołtarzu

Piotr Piotrowski

publikacja 18.11.2022 11:51

- Odkrycie przez młodych ludzi swojego miejsca przy ołtarzu może być piękną przygodą z Kościołem, z Eucharystią, z Chrystusem. Bardzo często może to być początek kapłańskiej drogi, tak jak w naszym przypadku - mówią ks. Krzysztof Szerszeń i ks. Piotr Belecki.

Cały czas przy ołtarzu Ks. Krzysztof Szerszeń, rektor GSD (z lewej), i ks. Piotr Belecki, archidiecezjalny duszpasterz LSO, swoją kapłańską drogę rozpoczęli od ministranckiej służby na gdańskiej Morenie. Piotr Piotrowski /Foto Gość

Ostatnia niedziela roku liturgicznego to uroczystość Jezusa Chrystusa, Króla Wszechświata. Jest to również święto patronalne Gdańskiego Seminarium Duchownego oraz bardzo ważny dzień dla Liturgicznej Służby Ołtarza. Wszyscy należący do niej - ministranci, lektorzy, krucjatki - w tym dniu składają lub odnawiają swoje przyrzeczenia godnego służenia Bogu w Kościele i w codziennym życiu. Dla wielu z nich jest to pierwszy dzień, kiedy założą komżę, pelerynkę lub albę z cingulum. I rozpoczną drogę służby przy ołtarzu, ale też przygodę z przyjaciółmi czy sportem.

Ksiądz Krzysztof Szerszeń, rektor GSD, wspomina, że na pierwszą ministrancką zbiórkę poszedł w 1986 r., kiedy przystąpił do I Komunii św. - To był czas, kiedy katecheza odbywała się poza szkołą. W parafii pw. Bożego Ciała w Gdańsku było nas tak wielu, że z trudem mieściliśmy się w salce, a i przy ołtarzu było tłumnie. Po kilku miesiącach przygotowań przyszedł wreszcie ten dzień, kiedy przyjęto mnie oficjalnie do grona ministrantów. W dalszych miesiącach i latach trwałem na służbie przy ołtarzu. Kiedy brakowało motywacji do porannego wstawania na Mszę św. o godz. 6.30, przypominałem sobie słowa mamy, która mówiła mi: "A gdyby tak inni nie poszli...?" - wspomina ks. Krzysztof.

Ksiądz Piotr Belecki, archidiecezjalny duszpasterz LSO, widzi dziś potencjał do rozwoju ministranckich wspólnot w zespołowym działaniu i relacjach w grupie. - Za moich czasów stół bilardowy, hala sportowa, basen czy boisko do piłki to było coś, co nas dodatkowo motywowało. Oczywiście dziś nie we wszystkich parafiach jest to standard i właśnie dla wielu chłopaków to jest ten magnes. Myślę, że w parafiach wielkomiejskich, które przeważają u nas, wszystko opiera się na odnalezieniu wspólnoty. Kiedy zaczną budować relacje między sobą, gdy oderwą się od codzienności, która jest skupiona na indywidualizmie i rzeczywistości multimedialnej, wtedy następuje fascynacja relacjami z innymi i budowaniem wspólnoty - mówi ks. Piotr.


Więcej o młodych ludziach przy ołtarzu w 46. numerze "Gościa Gdańskiego" na 20 listopada.