Zakończenie srebrnego jubileuszu Akcji Katolickiej

Wioleta Żurawska

publikacja 20.11.2022 15:32

W uroczystość Chrystusa Króla Wszechświata, święto patronalne Akcji Katolickiej, biskup Wiesław Szlachetka przewodniczył Mszy św. w archikatedrze oliwskiej wieńczącej 25 lat działalności wspólnoty. Liturgia zainaugurowała peregrynację relikwii św. Jana Pawła II.

Zakończenie srebrnego jubileuszu Akcji Katolickiej - Brońmy Kościoła autentycznym i odważnym świadectwem wiary. Nie lękajmy się, nawet gdy jest nas mniej, gdy czujemy się słabi - mówił bp Szlachetka. Wioleta Żurawska /Foto Gość

Na początku Eucharystii Joanna Olbert, prezes Diecezjalnego Instytutu Akcji Katolickiej Archidiecezji Gdańskiej, zaznaczyła, że św. Jan Paweł II pozostawił nam swój testament, w którym wskazywał drogę postępowania. - Naszym pragnieniem jest, aby nasz święty rodak, obecny wśród nas w relikwiach, umacniał w nas wiarę, wypraszał u Pana Boga potrzebne łaski, wspierał działania Akcji Katolickiej, których celem jest, jak mówił sługa Boży Kardynał August Hlond, strzeżenie chrześcijańskiego znamienia tej ziemi. Pragniemy upowszechniać i ubogacać się spuścizną świętego - nauczaniem moralnym, patriotycznym, społecznym i kulturalnym - powiedziała.

W homilii biskup nawiązał do dzisiejszej Ewangelii eksponującej królewską godność Jezusa Chrystusa. - Jego godność nie jest z tego świata. Królewska godność Jezusa to służba posunięta aż do oddania życia za wszystkich ludzi, by nikt nie zginął, lecz aby każdy miał życie wieczne. W tak wykonywanej władzy królewskiej odsłania się obraz dobrego pasterza. Jezus jest królem, który jak dobry pasterz życie swoje oddaje za owce, aby miały życie w obfitości. I taki właśnie Król, Miłosierny Pasterz zasługuje na to, abyśmy byli z Nim tak, jak On jest z nami. Bo tylko On nas zna. I tylko On wie, dokąd ma nas zaprowadzić, abyśmy byli szczęśliwi - podkreślił bp Szlachetka.

Kaznodzieja zaznaczył, że każdy człowiek potrzebuje pasterza. - Nikt sam z siebie nie wie, dokąd ma iść. A jak nie wie, dokąd ma iść, to idzie byle gdzie i często byle jak. Często, gdy ktoś nie zna celu swej drogi, to zwraca tylko uwagę na to, aby się dobrze szło. Taki człowiek przypomina trochę pasażera, który przyszedł na dworzec i poprosił o bilet pierwszej klasy. I na pytanie "dokąd?". Odpowiada "Nieważne dokąd. Ważne, aby była to pierwsza klasa, siedzenia z miękkimi obiciami, aby było wygodnie". Ilu to dzisiaj ludzi w taki właśnie sposób traktuje swoje życie. Nieważne dokąd zmierzam, ważne, żeby było wygodnie. Nie ważne, że wybrałem drogę do piekła, ale ważne, żeby się dobrze szło - zaakcentował.

- Podobnie i w naszym życiu, to nie rzeczy zbawiają, to nie bogactwa zbawiają, to nie sława i zaszczyty zbawiają, to nie zdrowie zbawia, ale Jezus Chrystus. To wszystko może tylko służyć zbawieniu, ale zbawieniem nie jest. Zbawieniem jest Jezus, Miłosierny Pasterz. On w ofierze krzyża odkupił nasze grzechy. On przez swoje zmartwychwstanie daje nam życie wieczne. Dlatego tylko On jest prawdziwym drogowskazem. Tylko On wytycza prawdziwy cel naszego życia. Tylko On może nam pomóc osiągnąć niebo. Dlatego tylko Jego warto słuchać i za Nim warto iść - wyjaśnił biskup.

Hierarcha nawiązał do bezczeszczenia obrazu św. Jana Pawła II w mediach. - Przykładem walki z Kościołem jest ostatni brutalny atak na św. Jana Pawła II. Pierwszy zamach, ten z 1981 roku nie udał się. Zorganizowali go ci, którzy usilnie chcieli zająć miejsce Jezusa w sercach ludzi. Dzisiaj, wywodzący się z tych samych korzeni, chcą go po raz drugi zabić. Tym razem za pomocą kłamstwa chcą mu zadać śmierć społeczną. Chcą w ten sposób za wszelką cenę podważyć naukę, którą głosił, naukę Ewangelii, która jest im niewygodna. Jest to zemsta za rozmontowanie komunizmu. Ale wszystko to z czasem poniesie dotkliwą porażkę. Bo Jezus Chrystus, Król Wszechświata, Miłosierny Pasterz jest zwycięzcą śmierci, piekła i szatana. A więc niech nie trwoży się serce nasze - powiedział.

Biskup Szlachetka podbudował wiernych słowami: "Nie lękajmy się". - Brońmy Kościoła autentycznym i odważnym świadectwem wiary. Nie lękajmy się, nawet gdy jest nas mniej, gdy czujemy się słabi. Miejmy na uwadze słowa Apostoła, że moc w słabości się doskonali, że prawdziwa moc płynie z Chrystusowego Krzyża, w którym jest nasze zbawienie. Módlmy się też o światło dla tych naszych sióstr i braci, którzy błądzą w ciemności, by ciemność nie stała się ich wiecznością. To wszystko doskonale rozumie i realizuje Akcja Katolicka, za którą dzisiaj w jej doroczne święto, dziękuję Bogu - wyraził wdzięczność hierarcha.

- Dziękuję za waszą odwagę wyrażaną w konkretnych czynach będących w służbie Ewangelii. Dziękuję za wspaniałe owce waszego działania, które są uznaniem królewskiej i pasterskiej godności Jezusa Chrystusa, jedynego Zbawiciela świata. Ogromnie się cieszę i wspieram was całym sercem, że dzisiaj podejmujecie peregrynację relikwii św. Jana Pawła II, pasterza na miarę serca Jezusa. Że przy tym znaku jego obecności, chcecie podjąć głębszą medytację nad spuścizną Jego nauczania, które jest tak bardzo aktualne, zwłaszcza w tym czasie nienawiści i zamętu. Niech ta niezwykle pożyteczna inicjatywa przyczynia się do głębszej więzi z Jezusem Chrystusem, Królem Wszechświata, Miłosiernym i Zwycięskim Pasterzem - zakończył kaznodzieja.

Po Mszy św. członkowie i sympatycy Akcji Katolickiej przeszli do refektarza pocysterskiego, gdzie odbył się poczęstunek. Dla gości przygotowano tort z okazji 25-lecia, a uroczysta agapa była również czasem integracji.