Przy gdańskim kościele pw. św. Józefa 8 grudnia otwarto wystawę IPN „Rekreacyjne wpływy kleru trzeba ukrócić...”. Opowiada o niej jej autor dr Jan Hlebowicz.
Naukowiec w czasie oprowadzania na wernisażu. Ekspozycję można oglądać do końca roku.
Piotr Piotrowski /Foto Gość
Piotr Piotrowski: Twoje badania obejmują historię Kościoła w początkowych latach komunizmu w Polsce. Jak wyglądała ona na Pomorzu Gdańskim?
dr Jan Hlebowicz: Tu sytuacja Kościoła rzymskokatolickiego na skutek II wojny światowej pozostawała szczególnie trudna. Diecezja chełmińska poniosła największe straty w skali kraju – Niemcy zamordowali niemal połowę wszystkich księży. W ramach diecezji gdańskiej z 10 zatrzymanych polskich duszpasterzy z Wolnego Miasta Gdańska 7 straciło życie. Skala problemów rządców obu diecezji po 1945 r. była ogromna. Zwraca na to uwagę administrator apostolski diecezji gdańskiej ks. Andrzej Wronka: „Legły w gruzach wspaniałe świątynie gdańskie. Nie lepiej i na wsi (...). Ogołocone ze swej ozdoby, z szat i przyborów liturgicznych (...). W niektórych kościołach nie było ani jednego ornatu, ani jednego ręczniczka liturgicznego, ani jednego kielicha”. Pozostawało organizowanie niemal od nowa struktur kościelnych oraz odbudowa zniszczonych kościołów – i to w warunkach mnożących się przez kolejne lata represji i utrudnień ze strony władz komunistycznych.
Dostępne jest 24% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.