Chusta z Manoppello to obok Całunu Turyńskiego i Chusty z Oviedo jedna z najcenniejszych relikwii chrześcijańskich. Katarzyna i Krzysztof Zabłońscy z Kolbud propagują kult Oblicza Chrystusa z włoskiego miasteczka. Właśnie wydali książkę o wizerunku, którego nie stworzyły ludzkie ręce.
Wydawcy z inspirującym obrazem i swoją publikacją.
Piotr Piotrowski /Foto Gość
Manoppello to maleńka miejscowość koło Pescary we włoskiej Abruzji. Od ponad czterech wieków znajduje się tu sanktuarium, w którym przechowywany jest wizerunek Świętego Oblicza. Całun jest kawałkiem tkaniny z bisioru (nici powstałej z zakrzepniętej wydzieliny morskich małży – przyp. red.) o rozmiarach około 17 na 24 cm, umieszczonym pomiędzy dwoma szybami i oprawionym w zdobione ramy. W ciągu wieków zewnętrzne fragmenty odcinano, przeznaczając je na relikwie. Pierwsze pisma o obecności Chusty w Manoppello pochodzą z 1645 roku. Dziś jej kustoszami są bracia kapucyni, którzy otrzymali ją z rąk Donata Antonia de Fabritiis, który wykupił ją i uratował ją od doszczętnego zniszczenia.
Dostępne jest 15% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.