Wielki odpust w Wejherowie

Piotr Piotrowski

publikacja 21.05.2023 18:35

Na święto Wniebowstąpienia Pańskiego przybyły tradycyjne pielgrzymki z całych Kaszub i najstarsza, z Oliwy. Przed kościołem Trzech Krzyży na Kalwarii Wejherowskiej liturgii, w której wzięło udział kilka tysięcy wiernych, przewodniczył bp Józef Szamocki, gdynianin i biskup pomocniczy z Torunia.

Wielki odpust w Wejherowie Homilię wygłosił bp Józef Szamocki, biskup pomocniczy diecezji toruńskiej. Piotr Piotrowski /Foto Gość

Na odpust Wniebowstąpienia Pańskiego przybywają głównie pielgrzymi z południowych i środkowych Kaszub.W niedzielę 21 maja dotarli tam pątnicy z Kościerzyny, Żukowa, Przodkowa, Grzybna, Oliwy, Chełmna, Gdyni, Szemudu, Bojana, Kielna, Koleczkowa, Lini, Strzepcza, Strzebielina, Sychowa, Sierakowic, Nowego Dworu Wejherowskiego, Luzina, Bolszewa i Gościcina.

W sumie kilka tysięcy wiernych uczestniczyło w uroczystej Mszy św., której przewodniczył bp Józef Szamocki. Niemal każda z pielgrzymek przybyła do Wejherowa ze swoim feretronem i orkiestrą - tradycyjne, kaszubskie pokłony świętych wizerunków można było zobaczyć już na początku uroczystości, przed franciszkańskim kościołem św. Anny. Pochód, który ruszył na Kalwarię z Najświętszym Sakramentem mierzył kilkaset metrów. Na miejscu, przed kościołem Trzech Krzyży wraz z hierarchą, o. franciszkanami prowincji poznańskiej i kapłanami diecezjalnymi, modlili się m.in. przedstawiciele władz powiatu wejherowskiego i miasta. Tradycyjnie byli też przedstawiciele zakonu bożogrobców.

Bp Józef Szamocki powitał zgromadzonych na Kalwarii i wygłosił homilię. - Cieszymy się dziś sobą, że jest nas tu tak wielu. Że daliśmy się zaprosić na ten kalwaryjski odpust. Warto przypomnieć od razu słowa, które powinniśmy dziś zapisać w swoim sercu. To słowa modlitwy Ojcze Nasz, która już w pierwszym zdaniu mówi o niebie. Do rozważenia tej tajemnicy zaprasza nas dziś Chrystus i chce, byśmy z nadzieją spoglądali w przyszłość - mówił hierarcha.

Nawiązał do ostatnich wierszy Ewangelii św. Mateusza. - Prowadzą nas one na Górę Oliwną. Mamy być świadkami odejścia Jezusa do Ojca, rozstania z uczniami. Ludzie mówią o dniu dzisiejszym: Wniebowstąpienie, natomiast Jezus mówi o powrocie do Ojca, do domu, z którego przyszedł na świat. Wraca do nieba, skąd zstąpił w dniu wcielenia pod sercem Maryi swojej Matki. I chociaż, jak nauczał Prymas Tysiąclecia: „Kościół Mistyczne Ciało Chrystusa, nie może istnieć i działać bez Maryi, jak nie mógł bez Niej istnieć i działać Jezus Chrystus”, to dziś wraz z Maryją, jako Kościół wpatrujemy się w Ojca, bo od Niego wszystko się zaczęło. On nas stworzył i zbawił. Dzieje człowieka od stworzenia do zbawienia są dziejami każdego z nas - mówił kaznodzieja.

Przypomniał, że w Chrzcie św. staliśmy się dziećmi Boga. - Zostaliśmy zanurzeni w Jego życiu, a Duch daje moc, byśmy stali się świadkami Jezusa po krańce ziemi i aż do skończenia czasu. Jezus jest z nami w tajemnicy Kościoła do skończenia świata. To On nas zwołuje i pragnie, by udzielił się nam ów klimat zapatrzenia w górę, dokąd uniósł się przed laty - dodał.

- Chrystus, mimo iż odszedł do Ojca, został z nami w Kościele. Obecny w Eucharystii i słowie buduje wspólnotę Kościoła. Mamy więc dostęp do Ojca przez Jezusa osobiście, aż do ponownego Jego przyjścia. Można tę miłość ukrytą w Kościele odrzucić, co wciąż ma miejsce. Z przerażeniem widzimy, że gdyby Jezus przyszedł w naszych czasach, nie wiadomo, czy byśmy Mu jeszcze większej i gorszej śmierci nie wymyślili - zastanawiał się bp Szamocki.

Na zakończenie kaznodzieja przypomniał: <<Przyszliśmy jako pielgrzymi na wejherowską Kalwarię, by stąd, z tego miejsca zakorzenionego w tradycji wiary ojców naszych, jak przodkowie odejść zapatrzeni w Chrystusa, który na nas czeka. Nikt nie wie, jakie będzie nasze odchodzenie z tego świata, ale wiemy, że ma szczęśliwy koniec. Nie szukajcie innych dróg. Nie dajcie się skusić współczesnemu światu, jego bezbożnym ideologiom. Nie możemy jako Naród pozwolić sobie na ów nieład, chaos i zamęt zagubionej Europy i jej cywilizacji, w której żyje coraz więcej ludzi bezdomnych. Wszystko to prowadzi nas do modlitwy o zwycięstwo ładu moralnego w trudnej epoce dziejów, w życiu naszych rodzin i każdego z nas. Chodzi o ład Ewangelii>>.

Po Mszy św. odbyło się tradycyjne pożegnanie pielgrzymów. Wszystkie grupy pokłonem feretronów i muzyką orkiestr zakończyły pierwszą wizytę odpustową na Kalwarii Wejherowskiej. 4 czerwca odbędzie się tam kolejna uroczystość z udziałem pielgrzymów - odpust Trójcy Świętej.