Gdynianie ruszyli na Jasną Górę

Piotr Piotrowski

publikacja 26.07.2023 12:48

W trasę wyszła 38. Gdyńska Piesza Pielgrzymka na Jasną Górę. Liturgię inaugurującą prawie 600-kilometrową wędrówkę odprawił w kościele NSPJ w środę 26 lipca bp Wiesław Szlachetka.

Gdynianie ruszyli na Jasną Górę Pątnicy spędzą w drodze do częstochowskiego sanktuarium 18 dni. Piotr Piotrowski /Foto Gość

Na porannej Mszy św. zgromadzili się nie tylko wyruszający w drogę pielgrzymi, ale także ich rodziny, parafianie, mieszkańcy. Była też Katarzyna Gruszecka-Spychała, zastępca prezydenta miasta. Ksiądz prałat Jacek Bramorski, proboszcz parafii, przypomniał, że gdyński kościół jest od wielu lat miejscem, z którego pielgrzymi ruszają w drogę. Ksiądz kanonik Krzysztof Czaja, kierownik gdyńskiej pielgrzymki, przypomniał, że pątnicy ruszają w drogę z własnymi i powierzonymi intencjami. - Wędrując, będziesz modlił się w swoich intencjach, ale też tych, które przekazali ci inni. Jesteś ich wysłannikiem, tym, któremu powierzyli swoje sprawy. Cała nasza pielgrzymka w tym roku będzie miała hasło: "Wierzę w Kościół Chrystusowy". To Kościół, który tworzymy, który jest domem. Niech ten Kościół będzie przepełniony wiarą, która go buduje - mówił. Wspomniał również postać śp. ks. Marka Wendego, zmarłego niedawno wieloletniego kierownika gdyńskiej pielgrzymki.

Eucharystii wraz z gdyńskimi kapłanami przewodniczył biskup pomocniczy archidiecezji gdańskiej. W homilii bp Szlachetka mówił o Księdze Wyjścia. - Dzisiaj rozpoczynamy 38. Gdyńską Pielgrzymkę na Jasną Górę. Dla tego wydarzenia bardzo ważne jest to dzisiejsze pierwsze czytanie. Opowiada ono o kolejnym, trzecim już etapie wędrówki Izraelitów z ziemi egipskiej do Kanaanu, do Ziemi Obiecanej. Ciekawą jest rzeczą, że Izraelici, będący w drodze pod wodzą wybranego przez Boga posłańca Mojżesza, nazwani są "zgromadzeniem". To hebrajskie słowo "eda" oznacza zorganizowane zgromadzenie, mające określony cel. Tym celem jest ziemia zbawienia. Ale osiągnięcie tego celu, w odczuciu tego ludu, wydawało się zbyt odległe. Bo droga była trudna, niewygodna, męcząca. A ponadto zaczął pojawiać się niepokój o codzienny byt, o chleb. Z tego powodu lud chciał tylko dla bytu doczesnego porzucić wolność i Boże obietnice. Ta droga ludu Bożego Starego Przymierza, wiodąca z niewoli przez pustynię do Ziemi Obiecanej, jest obrazem zbawienia ofiarowanego nam w Jezusie Chrystusie, które jest owocem nowego przymierza, już nie na górze Synaj, ale na górze Golgota. Oto Bóg w zbawczym dziele swojego Syna wyzwala nas z niewoli, tym razem z niewoli grzechu i śmierci - mówił hierarcha.

Wyruszającym w drogę przypomniał, że pielgrzymka jest obrazem ludu Bożego w drodze. - To szczególne zgromadzenie, gdyż ma szczególny udział w zbawczych darach. Przyjmujmy te dary obficie przez medytowanie słowa Bożego i zamienianie go w czyn, przez udział w sakramentach, które są widzialnymi znakami łaski Bożej, zyskujmy zbawcze dary przez miłość bliźniego i przez systematyczną modlitwę. Pielgrzymka to także katecheza, czyli poglądowe głoszenie światu zbawienia. To świadectwo wiary. Przekaz wiary tym, którzy jej nie mają, a umocnienie wiary u tych, którzy są słabi - powiedział.

Przypomniał również, że pielgrzymi budują Kościół. - Dzieje się to przez wasze otwarcie się na Boże dary oraz wasze świadectwo wiary. Niech Kościół wzrasta w liczbę tych, którzy dostępują zbawienia. Tylko w Jezusie są nasze zbawienie i nasza wieczna przyszłość, za którą tęskni serce każdego człowieka, nawet to serce, które w Boga nie wierzy. Bo każde serce pragnie być szczęśliwe -  zakończył kaznodzieja.

Po specjalnym błogosławieństwie kilkudziesięciu pielgrzymów, hierarcha, duchowni i wiceprezydent Gdyni wyruszyli na trasę pielgrzymki ulicą Władysława IV. Celem pierwszego dnia wędrówki liczącej 28 km było Żukowo.

Gdyńscy pątnicy w drodze spędzą 18 dni, przemierzając średnio 30 km dziennie. Na Jasną Górę dotrą wraz z Pielgrzymką Kaszubską i Gdańską 12 sierpnia.