Matka kaszubskich mniszek

Piotr Piotrowski

|

Gość Gdański 39/2023

publikacja 28.09.2023 00:00

Metropolita gdański uroczyście pobłogosławił w niedzielę 24 września ksienię klasztoru sióstr benedyktynek w Żarnowcu. Potwierdzeniem objęcia urzędu był starożytny obrzęd benedykacji 
– s. Faustyna Foryś OSB z rąk hierarchy przyjęła regułę zakonną i pierścień.

Zakonnice od wieków żyją i modlą się w pomorskim opactwie. Zakonnice od wieków żyją i modlą się w pomorskim opactwie.
Piotr Piotrowski /Foto Gość

W rzadkiej w życiu Kościoła uroczystości wzięli udział społeczność opactwa, liczni kapłani zakonni i diecezjalni, rodzina siostry oraz parafianie i wierni. Zebrani wypełnili przyklasztorny kościół pw. Zwiastowania Pana w Żarnowcu. Uroczystościom przewodniczył abp Tadeusz Wojda, a Mszę św. koncelebrowali m.in. abp Władysław Ziółek, asystent kościelny opactwa sióstr z Żarnowca, arcybiskup senior łódzki, oraz o. Szymon Hiżycki OSB, opat tyniecki.


W homilii abp Wojda przypomniał genezę i znaczenie wyjątkowego wydarzenia. – Rzadki to obrzęd i starożytny w swoim pochodzeniu. Pozwolę sobie w kilku słowach wyjaśnić symbolikę i znaczenie tego błogosławieństwa. Zacznijmy od słowa „ksieni”. Łacińskie „abbadiss” w języku staropolskim zostało wyrażone przez słowo „księgyni”. Jest to żeńska forma rzeczownika „ksiądz”. Z czasem termin uległ zmianie i przybrał wydźwięk „ksieni”. Niekiedy zamiast „ksieni” używa się tytułu „opatka”. Oznacza przełożoną klasztoru na wzór opata w klasztorach mniszych. Na wzór też męskich klasztorów, gdzie opat jest duchowym ojcem mnichów, w żeńskich klasztorach ksieni jest duchową matką mniszek. Funkcja ksieni ukształtowała się w starożytności z potrzeby powstających grup dziewic prowadzących życie wspólne w klasztorze. Ojcowie Kościoła wspominają, że pierwsze wspólnoty dziewic powstawały w Syrii, Palestynie i Egipcie już w III wieku. Z czasem było ich coraz więcej. Niektóre ksienie, jak w przypadku sióstr benedyktynek, na wzór męskich klasztorów zaczęły używać insygniów, np. pierścienia, krzyża pektoralnego, pastorału, a nawet mitry lub innego specjalnego nakrycia głowy, czasem nawet stuły diakońskiej. Wszystkie te insygnia podkreślają wielką władzę, jaką posiada ksieni. Błogosławieństwo ksieni jest po to, aby jej wyprosić szczególną Bożą opiekę i pomoc w pełnieniu tej wielkiej i odpowiedzialnej funkcji – tłumaczył hierarcha.


Przypomniał też, czym jest życie monastyczne, które rozpoczęło się w Kościele już w III wieku. – Zarówno mężczyźni, jak i kobiety, podejmując ten styl życia, zobowiązywali się do życia w celibacie, ubóstwie, surowości i modlitwie. Aby oddać się ascezie i modlitwie czystej, niektórzy odchodzili na „pustynię”. Pustynia niekoniecznie oznaczała bezludną, surową przestrzeń, a raczej miejsce „z dala” od społeczności. Monastycyzm ukierunkowany jest na przylgnięcie do Boga i jest całkowicie podporządkowany modlitwie, którą nazywa „czystą”, to znaczy pozbawioną rozproszeń i bezinteresowną, a więc nakierowaną bardziej na samego Boga niż na ludzkie potrzeby. Krótko mówiąc – jest to „modlitwa kontemplacyjna”. Powołanie do życia monastycznego jest więc powołaniem szczególnym i wyjątkowym. Chrystus powołuje osobę dlatego, że pragnie z nią nawiązać głęboką przyjaźń, poprzez całkowitą Jemu konsekrację swojego życia – dodał.


Kaznodzieja wytłumaczył też, czym jest i jak działa wspólnota zakonna. – Jest odbiciem wspólnoty Trójcy Świętej, a każdy jej członek przyjmuje rolę i zadania Osób Trójcy Świętej. Każdy członek wspólnoty zakonnej na wzór Boga Ojca Stworzyciela – staje się tym, który stwarza tę wspólnotę, buduje ją, na wzór Jezusa Chrystusa Odkupiciela – staje się uświęcicielem tej wspólnoty poprzez modlitwę, ofiary, cierpienia, na wzór Ducha Świętego Uświęciciela – czyni wszystko, aby umacniać tę wspólnotę, aby uczynić ją świadectwem prawdy, miłości, doskonałości, wolności, świadectwem wartości ewangelicznych – dodał.


Wskazał również na cechy, którymi powinna wyróżniać się stojąca na czele wspólnoty opatka. – Przełożona – ksieni – winna odznaczać się wielką roztropnością serca, zdrowym rozsądkiem, mądrością, cierpliwością, zatroskaniem o wspólnotę i dobro poszczególnych współsióstr. Są to niezbędne cechy, których wszyscy potrzebujemy, a szczególnie przełożeni. Wielebna s. Faustyno, twój wybór na urząd ksieni jest potwierdzeniem, że posiadasz w pełni wspomniane dary i cechy, by ten urząd pełnić odpowiedzialnie i z radością. Niech Dobry Bóg umacnia cię w tej posłudze i obdziela obfitymi łaskami, a przede wszystkim niech ci towarzyszy obfite Jego błogosławieństwo. Wszyscy tu obecni zapewniamy cię o naszym wsparciu modlitewnym i życzymy, by pod twoim przewodnictwem duchowym tutejsza wspólnota wzrastała duchowo, rozwijała się i była żywym i promieniującym ośrodkiem wiary – zakończył abp Wojda.


W obrzędzie benedykacji s. Faustyny metropolita gdański błogosławił leżącą u stóp ołtarza ksienię. Następnie wręczył jej regułę zakonną św. Benedykta, a na palec nałożył pierścień – symbol władzy ksieni.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.