Wyrazili swoją gotowość

ks. Mateusz Tarczyński

publikacja 05.11.2023 00:08

Parafia pw. św. Rocha w Rewie gościła w sobotę 4 listopada wspólnotę Gdańskiego Seminarium Duchownego. Podczas uroczystej Eucharystii miał miejsce obrzęd "Ad missio", czyli przedstawienia i przyjęcia kandydatów do święceń diakonatu i prezbiteratu oraz ich chęci służenia Bogu i Kościołowi.

Wyrazili swoją gotowość W rewskiej parafii oficjalnie przedstawiono kandydatów do święceń diakonatu i prezbiteratu. ks. Mateusz Tarczyński /Foto Gość

Sześciu alumnów z V roku (Jakub Kuzak, Przemysław Litewski, Szymon Reinke, Kamil Romanowski, Artur Rozalewski i Grzegorz Zakrzewski) weszło w ostatni etap formacji duchowej i intelektualnej przewidzianej dla seminarzystów. Ceremonii przewodniczył bp Wiesław Szlachetka.

W homilii hierarcha tłumaczył, kim byli uczeni w Piśmie i faryzeusze, o których traktuje perykopa ewangeliczna 31. niedzieli zwykłej. – Jezus podziwiał ich gorliwość, ich zatroskanie o doskonałość i rytualną czystość. Uznawał też potrzebę istnienia i działalności uczonych w Piśmie. A zatem, zarówno jedni, jak i drudzy, byli bardzo potrzebni dla rozwoju i kształtowania życia religijnego w ludzie Bożym. W swoich założeniach uczeni w Piśmie mieli się przysługiwać nauce wiary, zaś faryzeusze – praktyce wiary. Jednakże z czasem, zarówno jedni jak i drudzy, zaczęli popadać w pewną iluzję, która zaczęła wbijać ich w pychę. Zaczęli uważać, że skoro tak świetnie znają Prawo, to są lepsi od tych, którzy Prawa nie znają. Co więcej, starali się także demonstrować przed ludźmi, że temu Prawu są wierni, że je skrupulatnie zachowują. A skoro je zachowują, to są sprawiedliwi, a skoro sprawiedliwi, to są zbawieni.  I tak w to uwierzyli, że Bóg przestał być im potrzebny do zbawienia, ale tylko do tego, aby ich chwalił – wyjaśniał bp Szlachetka.

– Słuchając dzisiejszej Ewangelii, trzeba mieć świadomość, że Jezus, kierując te krytyczne uwagi do uczonych w Piśmie i faryzeuszów, ma na względzie także nas, wszystkich swoich uczniów – aby przestrzec nas przed pychą, przed hipokryzją, przed udawaną pobożnością. Ale w szczególny sposób tę lekcję Jezus kieruje do tych, którzy przyjęli święcenia kapłańskie, a także do tych, którzy do święceń się przygotowują. Ta lekcja naszego Zbawiciela jest niezwykle ważna w formacji do kapłaństwa i formacji kapłańskiej – podkreślił kaznodzieja.

Biskup Szlachetka, zwracając się do kleryków V roku, powiedział także: – Dzisiaj wyrażacie gotowość, aby dać swoje życie Bogu, a tym samym i ludziom, do których kiedyś zostaniecie posłani. Tę gotowość do oddania swego życia Bogu na drodze służby diakońskiej i kapłańskiej właśnie oznacza nazwa „kandydatura”, która pochodzi od łacińskiego słowa „candidatus” – co dosłownie znaczy „ubrany na biało”, czyli „czysty”, „szczery”, „prawdziwy”. Te białe szaty, w które dzisiaj jesteście odziani, są zewnętrznym znakiem tego, że szczerze i prawdziwie wyrażacie swoją gotowość oddania swego życia Bogu i ludziom – że tylko w Jezusie Chrystusie będziecie dostrzegać źródło prawdziwej godności, kierunek służby i prawdziwe wywyższenie – zakończył.

Seminaryjna uroczystość, a także przypadające wspomnienie św. Karola Boromeusza (tego dnia imieniny obchodził Karol Wojtyła), stały się też dobrą okazją do wprowadzenia do kościoła relikwii św. Jana Pawła II, bp Szlachetka pobłogosławił również zafundowaną przez parafian figurę papieża Polaka.