Poznawanie liturgii

Gość Gdański 47/2023

publikacja 23.11.2023 00:00

O kursie ceremoniarskim i innych ciekawych inicjatywach związanych z powierzoną mu funkcją opowiada ks. Adam Dzionk, archidiecezjalny duszpasterz służby liturgicznej.

Liczą się nie tylko zajęcia praktyczne, ale także duchowe i wspólnotowe wzrastanie. Liczą się nie tylko zajęcia praktyczne, ale także duchowe i wspólnotowe wzrastanie.
Archiwum prywatne

Ks. Mateusz Tarczyński: Niedawno byłeś w Licheniu na spotkaniu diecezjalnych duszpasterzy Liturgicznej Służby Ołtarza.

Ks. Adam Dzionk: Tak, to prawda. 8 i 9 listopada odbył się już 74. taki zjazd. To było bardzo dobre spotkanie, podczas którego poruszono temat wychowania młodych ludzi, mówiono o tym, co robią w internecie oraz jak ich tam odnajdować i im towarzyszyć. Wykłady, w których braliśmy udział, pozwalały zyskać wiele narzędzi do pracy z młodzieżą. Owocna była również wymiana doświadczeń. Warto posłuchać, jak organizacja LSO wygląda w innych diecezjach.

1 lipca metropolita gdański powierzył Ci tę odpowiedzialną funkcję. Jak patrzysz na swoją pracę po tych kilku miesiącach?

Stwarza ona wiele możliwości. To funkcja organizacyjna – trzeba łączyć ze sobą różne osoby i organizować różne przestrzenie dla pracy innych. To zadanie dla całego zespołu – szczególnie księży, ale też i świeckich animatorów, co ostatnio pokazał zakończony już kurs ceremoniarza. 25 listopada o 15.00 w oliwskiej archikatedrze arcybiskup metropolita wypromuje 50 nowych ceremoniarzy.

Jak wyglądało ich przygotowanie?

To były cztery weekendowe spotkania. Rozpoczęliśmy rekolekcjami w Swarzewie. Kolejne trzy zjazdy odbyły się u sióstr brygidek w Oliwie. Rekolekcje na początek były świetnym doświadczeniem. Wielu z tych chłopaków nie miało nigdy doświadczenia rekolekcji czy też wspólnotowości, nie brali dotąd udziału w nieszablonowych, można tak powiedzieć, zajęciach. I na to poświęciliśmy cały weekend, żeby oni weszli w ten kurs z głębszym duchowym doświadczeniem. Myślę, że udało się dzięki temu zawiązać między nimi wspólnotę. Z moich obserwacji wynika, że uczestnicy chętnie przyjeżdżali, chociaż co zjazd mieli do napisania jedno, dwa lub trzy kolokwia. Uczyli się, zdawali, a nawet do późnych godzin nocnych trwały dyskusje liturgiczne. To było bardzo budujące nie tylko dla mnie, ale też dla księży prelegentów.

Czego dokładnie uczyli się uczestnicy kursu?

Poznawali historię liturgii, odkrywali Pismo Święte w tekstach liturgicznych. Były też zajęcia praktyczne, choćby z „czapkowania” biskupa, tzn. kiedy podać mu mitrę, a kiedy pastorał. Poznawali symbolikę i zastosowanie szat, zapoznawali się z przestrzenią liturgiczną. Oczywiście, to wszystko było wyłożone w pigułce. Program był bardzo napięty, bo zajęć było sporo. Nie zapominaliśmy też o integracji wieczornej czy też o tym, żeby młodzi mogli się poruszać. Rozegrali dwa mecze z klerykami naszego seminarium. Wszystko było więc wyważone – i nauka, i aktywność fizyczna, i modlitwa. Wspólna liturgia godzin, codzienna Msza św. – w niedzielę uroczyście sprawowana.

Brzmi rzeczywiście bardzo intensywnie...

W całej wizji kształcenia ceremoniarzy zależy mi na tym, żeby poza duchowym dobrem, które mogli osiągnąć przez rekolekcje, stawali się liderami, animatorami w swoich środowiskach LSO – żeby przyjmowali funkcję pomocniczą wobec księży. Nie mają wyręczać kapłanów w ich pracy, ale stanowić istotną pomoc, mają być gotowi do podjęcia odpowiedzialności za LSO i np. poprowadzić zbiórkę, gdy ksiądz – z racji różnych obowiązków – tego zrobić nie może. W tym miały im pomóc choćby zajęcia coachingowe, które prowadził ks. dr Adam Jeszka. Nie miały ich może przygotować, bo to duży temat, ale przynajmniej dać im fundament, który potem mogą pogłębiać.

Słyszałem też o kursie lektora, który odbywa się w Gdańskim Seminarium Duchownym.

Począwszy od października aż do maja, raz w miesiącu, w soboty od 10.00 do 14.00 prowadzone są zajęcia dla tych, którzy mają w parafiach czytać w trakcie liturgii słowo Boże. Profesjonalni aktorzy kształcą ich w poprawnej emisji głosu. Ponadto prowadzimy uczestników kursu do pogłębienia znajomości tekstów Pisma Świętego. Chcemy też, by nabyli po prostu liturgicznej ogłady, rozumieli symbolikę i wiedzieli, czym liturgia w ogóle jest, a przede wszystkim, żeby jako lektorzy sami żyli słowem, które odczytują innym w kościele.

Nowy duszpasterz, więc pojawiają się nowe inicjatywy, jak choćby ta dotycząca ujednolicenia legitymacji ministranckich.

Ceremoniarze i lektorzy na zakończenie kursu otrzymują legitymację wydawaną przez archidiecezjalne duszpasterstwo LSO. Chciałbym ten pomysł rozciągnąć na całą diecezję. Księża mogą już od miesiąca składać zamówienia na legitymacje. W starych, papierowych były miejsca na pieczątki, teraz pojawią się hologramy, które co roku będzie można doklejać w przewidzianych miejscach. Nowością będzie też to, że takie legitymacje będą mogli otrzymać członkowie schol, bo przecież też są częścią LSO.

Dużo inicjatyw, wiele pomysłów, oby tylko to wszystko przynosiło wyczekiwane owoce!

Z Bożym błogosławieństwem na pewno tak będzie.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.