Pomoc innym – pomysł na siebie

Piotr Piotrowski

|

Gość Gdański 49/2023

publikacja 07.12.2023 00:00

Już ponad 200 osób z kilkunastu krajów uczestniczyło w wolontariacie w ramach Europejskiego Korpusu Solidarności w Caritas AG. W 2024 r. zaplanowano w Gdańsku, Europejskiej Stolicy Wolontariatu 2022, zjazd dotychczasowych uczestników projektu.

Członkowie EKS  i ich wystawa  w gdańskiej Oliwie. Członkowie EKS i ich wystawa w gdańskiej Oliwie.
Archiwum Caritas AG

To tylko jedna z form takiego zaangażowania w kościelnej organizacji – 5 grudnia przypada Międzynarodowy Dzień Wolontariatu.

Według badań, wolontariuszami w Polsce są w równym stopniu kobiety i mężczyźni. Ponad połowę ochotników stanowią osoby młode, do 26. roku życia (21 proc.), i osoby z wykształceniem wyższym (30 proc.). Większość podejmuje się wolontariatu raczej sporadycznie, angażując się m.in. w działania na rzecz innych ludzi, grup społecznych lub zwierząt, w inicjatywy lokalne czy zagraniczne, w myśl swoich zainteresowań, chęci poznawania, gromadzenia doświadczeń i spędzania czasu wspólnie z innymi. Tego wyzwania podejmuje się statystycznie co piąty Polak. Ale w wolontariacie w naszym kraju biorą także udział osoby, które Polakami nie są.

Z różnych stron

W Europejskim Korpusie Solidarności, programie Komisji Europejskiej, który został stworzony dla młodych osób (18–30 lat) i umożliwia im udział w wolontariacie poza krajem zamieszkania, co roku w Caritas AG melduje się kilkanaście osób z różnych krajów. – Zakwalifikowani uczestnicy przyjeżdżają do nas, gdzie czeka na nich mieszkanie, w którym wspólnie przebywają i gospodarzą przez rok. Od nas otrzymują też po 5 euro dziennie kieszonkowego, a także opłacamy im bilety na komunikację miejską. Są ubezpieczeni zdrowotnie. Obligatoryjnie uczestniczą też przez kilkanaście tygodni w kursie języka polskiego, który przygotowujemy specjalnie dla nich. Mają też możliwość wyboru pracy w naszych placówkach i sami decydują, co chcą robić. Część z nich wybiera pracę z osobami starszymi lub wymagającymi stałej opieki, jak choćby w gdańskim ośrodku przy ul. Fromborskiej. Część pomaga w pracach biurowych w naszej organizacji. Z kolei pozostali decydują się na angażującą i dającą wiele satysfakcji pracę w naszych świetlicach. EKS to szansa na to, aby odkrywać swoje możliwości, pasje, ale też przezwyciężać najróżniejsze bariery i ograniczenia – mówi Katarzyna Cybulska, koordynator projektu EKS w Caritas AG.

Udział w wolontariacie transgranicznym, według założeń projektu, ma dawać młodym szansę samorozwoju, przygotowania do życia zawodowego, i przynosić również korzyści społeczności lokalnej. W grudniu swoją misję w Trójmieście kończy już 16. grupa wolontariuszy, trwa nabór ochotników do kolejnej edycji. Co ciekawe, w tej ekipie 8 osób są i chrześcijanie, i muzułmanie. – Caritas prowadzi działalność ukierunkowaną na pomoc drugiemu człowiekowi. Cechy, które są najbardziej pożądane u wolontariuszy chcących podjąć taką pracę, to wewnętrzna potrzeba polepszenia życia innych. Aspekt religijny w relacji z drugim człowiekiem nie ma tu żadnego znaczenia – dodaje ks. Andrzej Wiecki, wicedyrektor Caritas AG.

Grupa, która wkrótce opuści Gdańsk, prócz pracy w ramach organizacji zaangażowała się w wiele dodatkowych, świetnych projektów. Jednym z nich było przygotowanie murali, które wraz z dziećmi ze świetlic wykonali na jednym z budynków w mieście. Ale była też wystawa, którą mogły obejrzeć tysiące gdańszczan przemierzających codziennie jedną z najbardziej ruchliwych arterii drogowych – z Oliwy w kierunku obwodnicy Trójmiasta.

„Przyjechaliśmy z Turcji, Ukrainy, Włoch, Azerbejdżanu i Hiszpanii dzięki projektowi Europejskiego Korpusu Solidarności, aby odbyć wolontariat w Polsce. Przygotowaliśmy dla Was wystawę pn. »Moje nowe życie w Polsce«, która opowiada o ksenofobii. Istnieje powszechne przekonanie, że imigranci mają jedynie negatywny wpływ na lokalną społeczność, że obcokrajowcy »nic nie robią« i są uciążliwi” – napisali na tablicach, które zawisły na ogrodzeniu najsłynniejszego w mieście parku Oliwskiego. Na planszach pojawiły się fotografie i fragmenty wywiadów, które wolontariusze EKS, obcokrajowcy, przeprowadzili z mieszkającymi w Gdańsku imigrantami. Wielu z nich jest tu od lat, niektórzy przybyli podczas wojny w Ukrainie – wystawa ukazuje, jak wrastają w gdańską społeczność, i jak, co najważniejsze, pozytywnie wypowiadają się o swoich nowych polskich kolegach z pracy, sąsiadach, przyjaciołach.

– Cel projektu to zmiana dotychczasowego spojrzenia na imigrantów, przezwyciężenie uprzedzeń i budowanie empatii wobec nich. Chcemy to osiągnąć poprzez pokazanie ich pozytywnego wpływu na lokalną społeczność, zwrócenie uwagi ludzi na fakt, że w każdym kraju można znaleźć swoje miejsce, i że ważne jest, aby mieć pozytywne nastawienie do nowych możliwości, które otwierają się w tym nowym miejscu – dodają autorzy wystawy.

Praca wolontariuszy odbywa się głównie w placówkach, jednak raz w tygodniu spotykają się w Centrum Wolontariatu w gdańskim Wrzeszczu. – Regularnie podsumowujemy nasze działania, żeby upewnić się, że ten wolontariat nie służy tylko organizacji, ale również im samym. Cele na ten rok wolontariusz wyznacza sobie sam na początku naszej współpracy. Moja rola to wsparcie go w realizowaniu tego, co chce osiągnąć. Sam sobie stawia pewne zadania, które mają służyć wzrostowi jego kompetencji, rozwojowi w określonych dziedzinach. Dzieje się tak we wszystkich grupach, które przyjeżdżały, podobnie i w tej. Jeżeli na przykład przyjeżdża do nas dziewczyna z Azerbejdżanu, która ma „zaplecze” medyczne, i mówi, że właściwie z tym wiąże swoją przyszłość, to staramy się dopasować do niej takie miejsce wolontariatu. Żeby mogła się czegoś nauczyć albo żeby mogła zobaczyć, jak tego typu zadania realizuje się u nas. I ona pracuje teraz w Domu Seniora przy Fromborskiej – tłumaczy K. Cybulska.

Wielu wolontariuszy EKS, którzy kończą swoją przygodę z Caritas i Gdańskiem, wraca do domu. Są jednak tacy, którzy chcą tutaj dalej się uczyć, studiować, a nawet zamieszkać. – Mamy chłopaka z Włoch, który już dostał pracę w Polsce. Wiemy, że po skończonym projekcie podejmie pracę zawodową tutaj, w Gdańsku. Bardzo podobna była sytuacja z chłopakiem z Francji, który też po skończonym projekcie został w Polsce. Spotykamy się nadal na ulicy. Polska okazuje się atrakcyjnym krajem dla młodych osób z Europy, które właśnie tu chcą budować swoją przyszłość – dodaje koordynatorka. Doskonałym przykładem rozwoju zawodowego uczestników EKS są też dwie dziewczyny z Ukrainy, które zostały zatrudnione przez Caritas AG w Centrum Pomocy Migrantom i Uchodźcom.

Za rok gdańska Caritas zaplanowała wielkie spotkanie uczestników wszystkich dotychczasowych edycji EKS. – Spodziewamy się prawie 200 osób, które odwiedzą miejsce swojego rocznego pobytu i opowiedzą nam, jak teraz, po tych wspólnych doświadczeniach, wygląda ich życie – cieszy się ks. Wiecki.

W domowym zaciszu

Wolontariat w Caritas AG to nie tylko niesienie pomocy w międzynarodowym gronie. To również ciche, ale niezwykle cenne wsparcie, które dociera wprost do osób potrzebujących w miejscach ich zamieszkania. – Wolontariat domowy to jest działanie wynikające z potrzeby. W naszym społeczeństwie następują bardzo szybkie zmiany. Mamy coraz więcej osób starszych, które są po prostu samotne. Najczęściej są to panie, bo mężczyźni umierają szybciej. Mają już jakieś problemy zdrowotne i potrzebują wsparcia, niekoniecznie opiekuńczego czy pielęgnacyjnego. Potrzebują osoby, która pozostaje z nimi w stałym kontakcie i pełni rolę osoby bliskiej – tłumaczy K. Cybulska.

Wolontariusz domowy może być osobą w różnym wieku. Idealny kandydat to taki, który mieszka dość blisko podopiecznego. Może w ciągu np. pół godziny przyjechać i pomóc w jakiejś drobnej rzeczy w domu lub zrobić zakupy, odebrać lekarstwa z apteki. Jego zadaniem jest też zbudowanie relacji z podopiecznym. W tej chwili w taką formę pomocy zaangażowanych jest już kilkadziesiąt osób. Trafiają one do starszych, którzy mieszkają samotnie, są bez rodzin albo są to osoby, których dzieci mieszkają gdzieś za granicą czy w innych miastach w Polsce. – Kontakt telefoniczny czy wspólne spędzanie świąt to nie wszystko. Pozostaje życie codzienne. A w nim brakuje im wsparcia, brakuje im towarzystwa i codziennego towarzyszenia – dodaje K. Cybulska.

Do wolontariatu domowego mogą się zgłaszać także osoby niepełnoletnie. Są to młodzi ludzie już zrzeszeni w jakichś innych grupach, najczęściej w szkolnych kołach Caritas czy harcerstwie, gdzie mają swoich pełnoletnich opiekunów. Caritas AG zachęca ich do współpracy.

Jak dodaje, każda liczba wolontariuszy jest pożądana. Ale bycie w wolontariacie to także szkolenia. Takie są prowadzone m.in. dla osób, które zdecydują się na wolontariat opiekuńczy w sopockiej placówce hospicyjnej Caritas AG. Ksiądz Wiecki i K. Cybulska pracują obecnie nad powołaniem do życia Szkoły Wolontariatu. Ma to być cykl szkoleń, w czasie których potencjalny ochotnik do współpracy z Caritas AG ma rozpoznać w sobie, jakie są motywy jego działania jako wolontariusza. – Cykl szkoleniowy zakłada ok. 60 godzin nauki. Będzie się składać z trzech modułów. Pierwszy z nich, wstępny, to czas dla wolontariuszy, czyli osób, które w ogóle rozważają to, czy się tym zainteresują. To rozpoznanie i propagowanie idei wolontariatu, wzbudzenie wrażliwości na potrzeby innych, inspirowanie do spędzania wolnego czasu w takiej formie. Drugi moduł to już kształtowanie postaw prospołecznych, rozwijanie empatii, rozumienia i rozpoznawania własnych kompetencji. Ten cykl szkolenia będzie się składał ze spotkań szkoleniowych, warsztatowych i wizyt studyjnych w różnych naszych organizacjach. I moduł trzeci to kształtowanie zdolności do reagowania na wyzwania społeczne. Czyli tu już dojrzali wolontariusze, którzy sami mają szereg inicjatyw i pomysłów, będą uczyli się organizacji, zarządzania takim projektem i innych kompetencji społecznych – opowiada K. Cybulska.

W ramach Szkoły Wolontariatu powstaną skrypty, materiały szkoleniowe. Docelowo ma to być także forma certyfikacji wolontariusza, jaką chce wprowadzić Caritas AG. – Chcemy, by była pewna standaryzacja. By wolontariat w Caritas Archidiecezji Gdańskiej był marką – dodaje ks. Wiecki.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.